Łuk Triumfalny w barwach LGBT wkurzył internautów

screen Łuk Triumfalny w barwach LGBT
REKLAMA

W filmie opublikowanym przez artystę Iana Padghama na Twitterze widać Łuk Triumfalny otoczony ogromną tęczą, której towarzyszy znak tzw. „marszu dumy”. Wielu internautów obawia się, że ten wirtualny projekt może być narzucony później w realu.

41-letni Padgham pochodzi z San Francisco, ale studiował też w Paryżu, a mieszka w Bordeaux. Znany jest z tworzenia krótkich filmów animowanych. Tym razem przedstawił „odnowiony” Łuk Triumfalny w barwach LGBT. Zabawa zabawą, ale Łuk to zarazem pomnik Nieznanego Żołnierza i pomnik chwały francuskiego oręża.

REKLAMA

Krytyka internautów spotkała się z ripostą artysty, że Francuzi są „źle przygotowani jako społeczeństwo na manipulowanie obrazem”. Padghan w wywiadzie dla AFP mówił, że jest „zdumiony liczbą osób, które biorą moje filmy za rzeczywistość”.

„Być może jako homo sapiens nie jesteśmy stworzeni do widzenia rzeczy, które wyglądają na prawdziwe, ale nie mogą być prawdziwe” – filozofował Amerykanin z Bordeaux. Wydaje się jednak, że to po prostu kolejna prowokacja, która ma zwrócić uwagę widzów. Niestety, współczesna sztuka, czym mniej ma do powiedzenia, tym częściej właśnie z prowokacji korzysta.

Rzecz jasna Ian Padgham Paryski chciał w ten sposób zareklamować tzw. „marsz równości”, który w Paryżu zaplanowano na 24 czerwca. W końcu pochodzi z San Francisco, miasta, w którym wymyślono owe „Gay Pride”. Artysta dodaje, że jego „wideo jest próbą pokazania znaczenia miłości, zrozumienia i wsparcia, bo bardzo się martwił obrażaniem ludzi ze społeczności LGBT ze strony skrajnej prawicy”. I pewnie dlatego sponiewierał i sprofanował pomnik tych, którzy dla Francji oddali życie?

https://twitter.com/ClaireLRoyalist/status/1664969766908448770?s=20

REKLAMA