
Poseł Wolnościowców Artur Dziambor był gościem „Wywiadówki” na antenie TVP. Jednym z poruszanych tematów była sprawa sędziego piłkarskiego Szymona Marciniaka, który wystąpił na konferencji biznesowej organizowanej przez Sławomira Mentzena.
Przypomnijmy, że kontrowersje wokół 42-letniego polskiego arbitra w związku z udziałem w konferencji „Everest” organizowanej przez jednego z liderów Konfederacji pojawiły się po donosie Stowarzyszenia „Nigdy więcej”. Pismo ws. Marciniaka skierowało ono do UEFA.
– Jeżeli chodzi o działanie tej organizacji („Nigdy więcej” – przyp. red.), można powiedzieć dosłownie, że nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm, i to, co chcieli zrobić sędziemu Marciniakowi, było zwyczajną podłością, ponieważ nie zawinił w żaden sposób, wystąpił na konferencji biznesowej – wskazał Artur Dziambor.
– Ja wiem, że ciężko jest o tym mówić, że jest to konferencja biznesowa, gdy ona jest organizowana przez polityka. Gdyby Donald Tusk sobie zrobił taką konferencję albo Mateusz Morawiecki, to również byłoby to oceniane nie jako konferencja biznesowa, to jest jasne – zaznaczył, dodając, że „on to również w ten sposób widzi”.
– Natomiast jednak Szymon Marciniak nie jest zaangażowanym politykiem, a jego występ był na temat jego ścieżki kariery, a nie na temat tego, że on popiera taką czy inną partię – skwitował prezes Wolnościowców.
To, co chcieli zrobić sędziemu Marciniakowi, było zwyczajną podłością – nie zawinił w żaden sposób. Jego występ był na temat ścieżki kariery, a nie na temat tego, że on popiera taką czy inną partię.
– @ArturDziambor #Marciniak #NigdyWięcej pic.twitter.com/Ib9Ih2BtuK
— Wolnościowcy (@Wolnosciowcy) June 3, 2023
Szymon Marciniak pozostaje sędzią finału piłkarskiej Ligi Mistrzów, w którym 10 czerwca w Stambule Manchester City spotka się z Interem Mediolan – ogłosiła UEFA. Przekazała, że na podstawie otrzymanych informacji potwierdza, że Marciniak będzie pełnił swoją rolę sędziego podczas finału Ligi Mistrzów UEFA 2023.
„UEFA dokładnie zbadała zarzuty dotyczące udziału Szymona Marciniaka w wydarzeniu zorganizowanym w Katowicach 29 maja 2023 roku. Zarzuty te traktowane są przez UEFA i całe środowisko piłkarskie z najwyższą powagą, ponieważ jednoznacznie odrzucamy wartości promowane przez grupę związaną z tą konferencją. Zobowiązaliśmy się do zebrania wszystkich istotnych informacji i zażądaliśmy pilnych wyjaśnień w tej sprawie. Po dokładnym zbadaniu sprawy otrzymaliśmy od pana Marciniaka oświadczenie, w którym przeprosił i wyjaśnił swój udział w zdarzeniu” – napisano w komunikacie UEFA.
Marciniak w piśmie twierdził m.in., że został wprowadzony w błąd i był całkowicie nieświadomy, że wydarzenie to „było powiązane z polskim ruchem skrajnie prawicowym”. „Gdybym wiedział, kategorycznie odrzuciłbym zaproszenie” – zapewniał.
Sędzia przekonywał, że całym sercem potępia wszelkie formy nienawiści, dyskryminacji lub nietolerancji, na które nie ma miejsca w sporcie ani w społeczeństwie. Zobowiązał się też do większej czujności w analizowaniu wydarzeń i organizacji, z którymi będzie łączony.
Według stowarzyszenia „Nigdy więcej” Marciniak uczestniczył w poniedziałek w Katowicach w konferencji organizowanej przez jednego z liderów Konfederacji Sławomira Mentzena.
– Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani publicznym skojarzeniem Marciniaka z Mentzenem i jego odmianą toksycznej skrajnie prawicowej polityki. Jest to niezgodne z podstawowymi wartościami fair play, takimi jak równość i szacunek. Wzywamy sędziego do przyznania się do błędu. Jeśli tego nie zrobi, uważamy, że UEFA i FIFA powinny wyciągnąć konsekwencje – grzmiał jeden ze współtwórców stowarzyszenia Rafał Pankowski.
Jeszcze w czwartek wieczorem swoje oświadczenie przesłał do „Nigdy więcej” Marciniak. „Będąc od wielu lat międzynarodowym sędzią piłkarskim, zawsze na pierwszym miejscu stawiam fair play oraz szacunek do drugiego człowieka i pragnę przekazywać te najwyższe wartości innym. Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu i antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję na meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować, że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem” – napisał najlepszy polski arbiter.
Marciniak na wspomnianej konferencji miał wykład motywacyjny. – Nic tak nie motywuje, jak ten złoty medal. Za 10 dni, nawet troszeczkę więcej, mamy finał Ligi Mistrzów. Zrównam się z największymi, ale ktoś spytał mnie, czy jest coś większego. To jest Mount Everest, nie ma nic większego niż finał mistrzostw świata. Dla sędziego podnieść ten medal do góry to jak dla Argentyńczyków podnieść trofeum. Finał Ligi Mistrzów to jest też wspaniały szczyt, ale ja zawsze powtarzam, że ludzie ambitni cieszą się tak samo, kiedy wejdą na mniejszą górę i zdobędą szczyt. Powąchałem sukcesu, powąchałem porażki, która zawsze gorzko smakuje – mówił Marciniak.
Stowarzyszenie „Nigdy Więcej” w kolejnym komunikacie podało, że „pozytywnie oceniło wyraźne oświadczenie” polskiego arbitra. Rafał Pankowski dodał, iż stowarzyszenie „nie postulowało i nie postuluje pozbawienia Szymona Marciniaka funkcji sędziego finału Ligi Mistrzów”.
Kompromitacja sędziego Marciniaka. UEFA ujawniła oświadczenie polskiego arbitra
42-letni Marciniak w grudniu sędziował finał mistrzostw świata w Katarze między Argentyną a Francją. W tym sezonie Ligi Mistrzów prowadził już siedem meczów, w tym rewanżowy półfinał Manchester City – Real Madryt. Marciniak został wyznaczony również do sędziowania finału, w którym 10 czerwca w Stambule na Stadionie Olimpijskim im. Atatürka zmierzą się drużyny Manchesteru City oraz Interu Mediolan.