
Wsparcie medialne i koniec budowy własnego stronnictwa za hojne dofinansowania. To efekt umowy, jaką mieli zawrzeć na tajnym spotkaniu Tadeusz Rydzyk i Jarosław Kaczyński. Strony chciały również zakończyć konflikt, jaki wywołało odsunięcie na boczny tor Antoniego Macierewicza.
Według doniesień portalu wp.pl prezes PiS i duchowny mieli zawrzeć pakt o nieagresji. Do spotkania doszło głównie ze względu na spadające poparcie dla rządzącej koalicji, na co wskazują ostatnie sondaże.
Kaczyński miał zaproponować, że rząd będzie z większą łaskawością podchodził do próśb o dotacje dla interesów o. Rydzyka. W zamian jego medialne imperium zaprzestanie ataków na rządzącą koalicję.
Celem Kaczyńskiego było podobno również zdobycie zapewnienia, że ojciec dyrektor przestanie wspierać ruchy odśrodkowe w rządzie i budować własne stronnictwo wewnątrz PiS.
Zdaniem większości komentatorów relację między Toruniem a PiS-em pogorszyły się po rekonstrukcji rządu i odsunięciu Antoniego Macierewicza, który jest jednym z najważniejszych polityków związanych z Radiem Maryja.
Właśnie to środowisko w ostry sposób protestowało przeciw dymisji byłego ministra obrony narodowej i krytykowało m.in. Andrzeja Dudę.
Źródło: wp.pl/dorzeczy.pl