
Nastały takie czasy, że w Watykanie, który głosi pokój i potępia producentów broni, konieczne wydaje się sięgnięcie po sprzęt wojskowy na pewnym poziomie – podał włoski dziennik „Il Messaggero”. Władze Włoch i Watykanu obawiają się islamskich terrorystów. Papież nie chce jednak zamykać bram dla wiernych.
W związku z rosnącym zagrożeniem terrorystycznym we Włoszech, władze zdecydowały się na dodatkowe zabezpieczenie Stolicy Apostolskiej. Wokół watykańskich murów stanęli uzbrojeni w długą broń żandarmi.
To już kolejne zaostrzenie środków bezpieczeństwa. Od dłuższego czasu służby w Rzymie i Watykanie znajdują się w podwyższonej gotowości. Z ruchu wyłączono kilka ulic, wprowadzono dodatkowe kontrole i zwiększono ilość patroli.
PRZECZYTAJ: Wyssało pasażerkę samolotu! A wszystko przez wybite okno [FOTO]
Mimo zagrożenia papież Franciszek nie chce zamykać bram Watykanu dla wiernych. Mogłoby to zostać odebrane jako wyraz słabości i strachu.
Warto przypomnieć, że pod koniec marca włoska ambasada w Tunezji poinformowała o groźbie zamachu terrorystycznego w Rzymie. Atak miał przeprowadzić Tunezyjczyk należący do tzw. Państwa Islamskiego
Islamiści co jakiś czas przypominają, że jednym z ich najważniejszych celów jest Watykan i papież Franciszek. Propaganda przybierała zazwyczaj na sile w czasie ważnych katolickich świąt jak Boże Narodzenie, czy Wielkanoc.
Włochy, które należą do państw, gdzie dociera najwięcej imigrantów, już od dłuższego czasu nie radzą sobie z falą przybyszów. Wraz z upadkiem ISIS na Bliskim Wschodzie znacznie wzrosło ryzyko ataku terrorystycznego, ponieważ bojownicy próbują przenikać do Europy.
ZOBACZ: Tajemnicze spotkanie szefa amerykańskiej dyplomacji. Mike Pompeo odwiedził wroga nr 1 Ameryki
Źródło: tvp.info/wolnosc24.pl