Niemcy wzięli się za aktywistów przyklejających się do ulic. Sommer i Ozdyk: W końcu! [VIDEO]

Tomasz Sommer i Sławomir Ozdyk. / foto: screen YouTube: Sommer 13
Tomasz Sommer i Sławomir Ozdyk. / foto: screen YouTube: Sommer 13
REKLAMA

Tomasz Sommer, redaktor naczelny Najwyższego Czasu!, w swoim najnowszym programie na kanale YouTube przytoczył historię prewencyjnego aresztowania zielonego aktywisty Simona Lachnera, które miało miejsce w Niemczech. Publicysta zauważa, że Niemcy zaczęli się „za tych kolesi w końcu brać”. Gościem Tomasza Sommera był dr Sławomir Ozgyk z Konfederacji Korony Polskiej.

– Jest gość wyciągany z domu bez butów, brzuchol mu tam wyłazi spod koszuliny. No i o co chodzi? Chodzi o to, że to jest człowiek, który brał już udział w 40-50 takich akcjach [strajkach klimatycznych – red.] w Regensburgu i teraz przyszło doniesienie, że będzie brał udział w następnej akcji, a stosują teraz taką technikę, że ostrzegają tych gości, że jeżeli jeszcze raz wezmą udział w takiej akcji, to dostaną wysoką grzywnę – wyjaśnia Tomasz Sommer.

REKLAMA

Redaktor wyjaśnia, że wynoszony przez policję jegomość chciał złamać ten zakaz i „ktoś na niego najwyraźniej doniósł”.

– No, w Niemczech to wiadomo – techniki donoszenia są. Szmalcownictwo kwitnie. No i w związku z tym przyjechało kilku tajniaków, bo w strojach cywilnych, z Departamentu Inspekcji Policyjnej Regensburg [kraj związkowy Bawaria – red.] i – jak tu ładnie określili – odebrali aktywistę Simona Lachnera lat 25 z jego domu – mówi Tomasz Sommer.

– Odebrali go z jego domu na czas akcji i po prostu trzymali. Zapobiegawczo go na czas akcji umieścili w celi –
śmieje się redaktor naczelny Najwyższego Czasu!.

Sommer przytacza, opierając się na tekście Bildu, że aktywista „już narzeka, że w celi mu tylko wodę dali, a nic do jedzenie i że on teraz planował na skrzyżowaniu w Regensburgu zacementować ręce na asfalcie”.

– Chciał się zacementować na asfalcie! – mówi, śmiejąc się, dziennikarz.

Lachner stwierdza, że „teraz każda kolejna akcja będzie go kosztować 10 tys. euro, o ile wcześniej nie zostanie zdjęty z domu prewencyjnie”.

– Także Niemcy chyba nawet za tych kolesi się zaczęli w końcu brać –
stwierdził Tomasz Sommer.

Dr Sławomir Ozdyk poinformował widzów Tomasza Sommera, skąd takie zdecydowane działania w Niemczech. Otóż część tego typu organizacji uznano w RFN za organizacje „quasi terrorystyczne”.

– Oni przez to, że się przyklejają do tych skrzyżowań, to uniemożliwiają przejazd karatek pogotowia, przyjazd policji, przyjazd straży pożarnej, które jadą do innych działań –
wskazał dr Ozdyk. – Oni naprawdę już idą w kierunku Czerwonych Brygad. Tak przynajmniej pisze prasa niemiecka. Proszę pamiętać, że Czerwone Brygady też zaczynały od jakichś podpaleń, a skończyło się tak, jak się skończyło, na kilku pokoleniach terrorystów.

REKLAMA