
Papież zabrał głos w Światowym Dniu Uchodźcy. Franciszek zaapelował w obchodzony 20 czerwca „Dzień”, by stawić czoła problemowi przyjęcia tych osób „bez wymówek i opóźnień”. Konsekwencje, dodał, dotykają wszystkich. Słowa Franciszka opublikowano na jego profilu Pontifex na Twitterze.
Profil papieski jest redagowany w dziewięciu językach, Watykan zamieścił tu następujące przesłanie papieża:
„Myśląc o Chrystusie obecnym w tak wielu zdesperowanych ludziach uciekających przed konfliktami i zmianami klimatycznymi, musimy stawić czoła problemowi ich przyjęcia, bez wymówek i opóźnień”. „Zajmijmy się tym razem, ponieważ konsekwencje dotykają wszystkich” – dodał.
Światowy Dzień Uchodźcy został ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych i jak zwykle tego typu „dni” jest wykorzystywany do promocji „postępu”. Wydaje się, że w przypadku Głowy Kościoła katolickiego lepszą okazją do zabierania głosu są katolickie święta patronalne, bo zanurzanie się w „święta” laickie ONZ nic dobrego nie wnoszą.
Franciszek najwyraźniej wspiera nie tylko przyjmowanie ludzi uciekających przed wojnami, ale także „uchodźców klimatycznych”, co w rzeczywistości oznacza sprowadzanie migrantów ekonomicznych i dalsze „ubogacanie” Europy, która nie jest już stanie integrować przybyszy. Efektem będzie zanik tradycyjnych wartości europejskich, podmiana narodów, a z czasem zastępowanie chrześcijaństwa prężnym demograficznie islamem.
W sumie można by pomyśleć, że ktoś z Platformy namówił Franciszka, żeby i on „dokopał” aktualnej propagandzie PiS w Polsce. Rzecz nie jest jednak śmieszna, bo wspieranie dziś zalewu imigracji to niszczenie dorobku całych wieków chrześcijańskiej cywilizacji.
Źródło: PAP