
Działania wojsk izraelskich w Dżeninie na Zachodnim Brzegu doprowadziły do wyeliminowania terrorystów, aresztowania poszukiwanych osób oraz przejęcia dużej ilości broni i zniszczenia produkujących ją laboratoriów – powiedział premier Izraela Benjamin Netanjahu po zakończeniu narady podsumowującej poniedziałkową operację w Dżeninie, w czasie której zginęło co najmniej 10 Palestyńczyków.
Również obecny na naradzie minister obrony Izraela Joaw Galant powiedział: „każdy, kto chce zaszkodzić państwu Izrael, jego obywatelom i żołnierzom, nie będzie miał bezpiecznego miejsca – ani w Gazie, ani w Nablusie, a teraz wszyscy wiedzą, że i nie w Dżeninie”
Izraelska armia przekazała, że od początku operacji Siły Obronne Izraela (IDF) zaatakowały około 20 celów w Dżeninie i znajdującym się tam obozie dla uchodźców. IDF zlokalizowała trzy laboratoria do produkcji materiałów wybuchowych, w których znaleziono około 300 gotowych ładunków, materiały wybuchowe i środki do ich produkcji.
W jednym z meczetów w mieście została zabezpieczona rakieta, ale także części łodzi podwodnej – przekazał izraelski dziennik „Jediot Achronot”.
Amerykański Departament Stanu oświadczył w poniedziałek, że „konieczne jest podjęcie wszelkich możliwych środków ostrożności, aby zapobiec śmierci cywilów”. Podkreślono również wagę wcześniejszych komentarzy rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu Johna Kirbiego, który oświadczył tego samego dnia: „wspieramy bezpieczeństwo Izraela i prawo do obrony swoich obywateli przed Hamasem, Palestyńskim Islamskim Dżihadem i innymi grupami terrorystycznymi”.
W poniedziałek wieczorem izraelskie media podały, że wojsko nakazuje Palestyńczykom ewakuację obozu dla uchodźców w Dżeninie, ponieważ armia przeprowadza dużą operację na tym obszarze.
Siły Obronne Izraela nie skomentowały natychmiast tych doniesień.
Najnowsza odsłona konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest oceniana przez ekspertów jako najpoważniejsza od kilkunastu lat.