
Nosimy jarmułkę. Powinniśmy założyć ją już wcześniej, żeby wyjaśnić pewne nieporozumienie. W Niemczech, tak samo jak w innych państwach, można krytykować Izrael – pisze Rhein-Neckar-Zeitung. W ramach sprzeciwu wobec antysemickich wystąpień w Niemczech zorganizowano akcję noszenia jarmułek.
Dlatego nosimy jarmułkę, arabską chustę i – w dalszym ciągu – przede wszystkim krzyż, bo są one częścią naszej kultury i dowodem naszej otwartości i tolerancji. Elementem niemieckiej rzeczywistości, jak powiedział jeden z byłych naszych prezydentów, nie jest jednak i nigdy więcej nie może być nienawiść – stwierdził autor artykuły z Rhein-Neckar-Zeitung.
Akcja „Berlin nosi jarmułkę” została zorganizowana, jako odpowiedź na atak, do jakiego doszło na jednej z ulic stolicy. Młody muzułmanin przy użyciu paska zaatakował Niemca oraz Żyda. Zajście zostało nagrane przez jednego z atakowanych.
ZOBACZ: „Polska jest niesamowita” twierdzi ojciec Alfiego [VIDEO]
Wobec narastającej fali antysemityzmu w Niemczech Centralnej Rady Żydów wydała ostrzeżenie, w którym odradziła Żydom noszenie tradycyjnych nakryć głowy w większych miastach, gdyż, jak podano, może to spowodować atak słowny lub fizyczny.
W ramach solidarności w całych Niemczech obywatele zakładali na głowy jarmułki.
„Der Tagesspiegel” skomentował: Takie gesty nie są jednak pełną sztucznej dramaturgii stylizacją, tylko oddolną akcją obywatelską, mającą zakomunikować tym, których ona dotyczy: nie jesteście sami!
PRZECZYTAJ: Miss Polonia jest totalnie sfrustrowana. Zapowiada, że nie odpuści w sprawie prostytutek z Dubaju
Ze względu na duży odsetek muzułmanów, którzy przybyli na zachód Europy, w wielu miastach Niemiec czy Francji dochodzi do ataków na przedstawicieli wyznania mojżeszowego.
Źródło: dw.com