
Szef MSZ Brandenburgii Michael Stuebgen ponowił swój apel o wprowadzenie stałych kontroli na granicy z Polską w związku z rosnącą liczbą migrantów, którzy nielegalnie ją przekraczają – informuje w piątek portal dziennika „Sueddeutsche Zeitung”. Prognoza na najbliższe miesiące wygląda źle, bowiem Rosja wciąż intensyfikuje swoje działania przemytnicze – podkreślił Stuebgen.
Minister skrytykował też federalną minister spraw wewnętrznych. „W Bawarii Nancy Faeser każe kontrolować granicę i odsyłać nielegalnych uchodźców. Nie wiem, na co jeszcze czeka na granicy z Polską” – stwierdził Stuebgen.
Policja federalna odnotowała w pierwszym półroczu więcej nielegalnych wjazdów przez wszystkie niemieckie granice (45 338 osób) niż miało to miejsce rok temu (29 174). Największy wzrost nastąpił na granicy niemiecko-polskiej: z 4 592 do 12 331.
Liczba nielegalnie przybyłych do Meklemburgii-Pomorza Przedniego i Brandenburgii podwoiła się w porównaniu z pierwszą połową 2022 roku. W Saksonii – przybyłych w tym roku osób jest cztery razy więcej, niż przed rokiem.
Faeser nie zgadza się jednak na stałe kontrole na granicy z Polską, zapewniając jednak od początku sierpnia, że „rząd federalny uważnie monitoruje rozwój sytuacji na granicach”.
Sekretarz grupy chadeckiej parlamentarnej Bundestagu CDU/CSU Thorsten Frei wskazuje na „liczne oznaki, że Rosja i Białoruś wykorzystują migrantów, by wywrzeć presję na Unii Europejskiej”. Jego zdaniem, mimo że przemyt ten jest oczywisty i stanowi część niebezpiecznej strategii, Faeser odmawia podjęcia działań.
„Jestem zaniepokojony dużą liczbą osób, przybywających nielegalnie do Niemiec, zwłaszcza z Europy Wschodniej” – powiedział lider socjaldemokratycznej grupy parlamentarnej SPD Dirk Wiese. On także podkreślił, że należy zapobiegać ukierunkowanemu przemytowi migrantów z Rosji i Białorusi przez polską granicę do UE.
(PAP)