
Rząd, z publicznych pieniędzy, finansuje projekt lotu w kosmos. Grzegorz Braun z Konfederacji pisze ironicznie, że popiera ten pomysł, ale pod warunkiem, że w jedną stronę poleci „właściwa” osoba.
W 2023 roku Polska wpłaciła do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) 295 milionów euro, czyli grubo ponad miliard złotych. Dzięki temu – jak podkreśla ministerstwo – polskie firmy będą mogły wziąć udział w wielu programach rozwoju technologii, produktów i usług z zakresu łączności satelitarnej, nawigacji czy obserwacji Ziemi.
Dzięki tej składce polski astronauta weźmie udział w misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Będzie to najprawdopodobniej Sławosz Uznański z Łodzi.
Kandydatura Uznańskiego musi być jeszcze zatwierdzana przez odpowiednie gremia. „Liczymy, że to właśnie będzie on. To jest prestiżowa szansa dla Polski, ale też dla całego przemysłu kosmicznego” – podkreślił minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
Komentując wydanie ponad miliarda złotych na ten projekt z kieszeni podatnika Grzegorz Braun stwierdził, że go popiera, „jednakowoż pod warunkiem, że będzie to odpowiednia osoba”.
„Najlepiej Mateusz Morawiecki lub Mariusz Błaszczak” – zaproponował. „A kogo Państwo najchętniej wysłalibyście w kosmos?” – napisał zaczepnie na Twitterze.
Poseł Konfederacji, z reguły sprzeciwiający się wydawaniu publicznych pieniędzy na niepotrzebne rzeczy, najwyraźniej uznał, że ten jeden raz warto wysupłać trochę grosza, by pewnych osób na zawsze pozbyć się z polskiej polityki.