Psy zagryzły pracownika podczas grabienia liści. Jest decyzja prokuratury

Rottweiler.
Rottweiler. / Fot. Akash Banerjee/Unsplash
REKLAMA

Pracownik stadniny koni w Omięcinach został zagryziony przez dwa psy. Do tragedii doszło w listopadzie 2022 roku. Prokuratura postanowiła, co dalej w głośnej sprawie.

57-letniego mężczyznę rozszarpały dwa rottweilery. Z bardzo poważnymi obrażeniami trafił do szpitala, ale nie udało się go uratować.

REKLAMA

Mężczyzna był na stałe zatrudniony w stadninie koni w miejscowości Omięciny na Mazowszu. W trakcie tragicznego zdarzenia grabił liście. Czymś musiał zdenerwować psy, że te rzuciły się na niego. Pracował tam od dłuższego czasu i podobno traktowany był przez zwierzęta jak „domownik”.

Właścicieli stadniny nie było akurat na miejscu zdarzenia. Wszystko obserwowali jednak przez monitoring. Natychmiast zaalarmowali sąsiadów. Ci próbowali odgonić psy, ale za późno. 57-latek miał obrażenia dosłownie na całym ciele, miejscami rozerwania, i zmarł w szpitalu.

Według ustaleń prokuratury mężczyzna znajdował się w miejscu, w którym nie powinien. Wskazano, że psy były szczepione, a właściciele mieli pozwolenie na ich posiadanie. W związku z powyższym, właścicielom psów nie postawiono żadnych zarzutów. Śledztwo prowadzone było w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Zostało umorzone.

Decyzja nie jest prawomocna. Rodzina, za pomocą pełnomocnik, poinformowała, że złoży zażalenie na decyzję śledczych.

Trzcinica. Zabił psa w samoobronie. Prokuratura zadecydowała

REKLAMA