
Sytuacja na włoskiej Lampedusie razem z falą ostatniego najazdu imigrantów, wymyka się spod kontroli. Setki migrantów uciekły z ośrodka rejestracji i rozeszły się w różne miejsca na wyspie. Na Lampedusę przybywały w ostatnich dniach rekordowe liczby migrantów.
Co najmniej 6000 migrantów najechało wyspę Lampedusa w ciągu ostatnich 24 godzin na pokładach 120 różnych łodzi. Prowadzony przez Czerwony Krzyż ośrodek rejestracji i identyfikacji migrantów, tzw. hotspot, jest znacznie przepełniony i stąd ich ucieczka.
Ośrodek, zbudowany był dla maksymalnie 400 osób. Migranci zmuszeni są spać na zewnątrz na prowizorycznych plastikowych pryczach. Według agencji Ansa duża liczba młodych migrantów, w tym niepełnoletnich, chodziła w środę wieczorem główną ulicą Lampedusy, Via Roma. Udało im się wydostać z hotspotu, gdy w środę zapanował tam chaos podczas rozdawania posiłków. Doszło do napięć i musiała interweniować policja.
Policjantom i pracownikom Czerwonego Krzyża udało się w nocy nakłonić wielu z nich, by wrócili do ośrodka. Sytuacja pozostaje napięta, a dość wszystkiego mają przede wszystkim stali mieszkańcy wyspy. Burmistrz Lampedusy Filippo Mannino ogłosił nawet stan wyjątkowy. Media piszą o „apokalipsie”.
« C’est l’apocalypse » : en Italie, près de 7.000 migrants ont débarqué sur l’île de Lampedusa en 48 heures (MàJ) https://t.co/RanbFPyt8y pic.twitter.com/aeZtfp3rTc
— Fdesouche.com est une revue de presse (@F_Desouche) September 14, 2023
Źródło: AFP/ PAP/ Valeurs