
Mężczyzna, który zabił swoją dwuletnią córkę, a zwęglone zwłoki przez ponad pięć lat trzymał pod stołem kuchennym w metalowym kotle, został we wtorek skazany na 21 i pół roku więzienia oraz 18 uderzeń kijem – poinformował portal singapurskiego nadawcy CNA.
W listopadzie 2011 r., gdy dziewczynka o imieniu Umaisyah miała około trzech miesięcy, została umieszczona w rodzinie zastępczej, po tym, gdy jej ojciec trafił do ośrodka odwykowego dla narkomanów, a jego żona została uznana za niezdolną do opieki nad dziewczynką.
Niespełna dwa lata później Umaisyah wróciła pod opiekę biologicznych rodziców, którzy znęcali się nad nią i jej rodzeństwem.
W dniu śmieci Umaisyah w marcu 2014 r. 35-latek i jego żona wpadli w furię, gdy dziewczynka bawiła się swoimi odchodami po zabrudzeniu pieluchy.
Oskarżony, który wcześniej tego ranka brał metamfetaminę, uderzył córkę kilkukrotnie, w wyniku czego dziewczynka doznała poważnego urazu mózgu. Pomimo prób reanimacji podjętej przez oprawców dwulatka zmarła.
Z obawy przed aresztowaniem za zabójstwo oraz zażywanie narkotyków para umieściła zwłoki w metalowym kotle i podpaliła na przyczepie ciężarówki należącej do oskarżonego.
Gdy jej ciało doszczętnie spłonęło, kocioł umieścili w kartonowym pudełku owiniętym folią spożywczą, które włożyli pod kuchenkę w swoim mieszkaniu.
W 2017 r. kiedy dziewczynka miała iść do szkoły, rodzice skłamali, że trafiła pod opiekę dziadków ze strony ojca w Malezji.
Tajemnicze pudełko przez lata przykuwało uwagę wujka Umaisyah, który wielokrotnie usiłował sprawdzić jego zawartość. Po tym, gdy matka trafiła do więzienia w 2019 r., jej mężczyzna otworzył pudełko i zobaczył bryłę, która była w stanie rozkładu – pisze portal CNA.
Jak twierdzi prokuratura, ciało dziecka było „zwęglone nie do poznania”. Podczas autopsji z sadzy i gruzu wydobyto małe kości i ząb.
Sędzia Sądu Najwyższego Aedit Abdullah stwierdził, że to, w jaki sposób zginęła Umaisyah, było jednym z najgorszych przypadków zawinionego zabójstwa i że chociaż przyznanie się do winy zwykle uzasadnia obniżenie kary, czyny 35-latka były „tak naganne”, a czyny przestępcze „tak wielkie”, że zgodził się z prokuraturą, że należy nałożyć maksymalną karę 21 i pół roku więzienia i 18 chłost kijem.
– Gdybyś wezwał pomoc medyczną, byłaby szansa na uratowanie Umaisyah – powiedział sędzia. – Uderzenie 2,5-letniego dziecka w takim stopniu, że przestało oddychać i doznało wstrząsu mózgu, jest niewiarygodne.
– Była tylko małym dzieckiem. Nie mogła się bronić, nie mogła walczyć i nie mogła uciec. To, co zrobiłeś, było okrutne, bezduszne i ohydne – stwierdził sędzia podczas odczytywania wyroku we wtorek.