
Robert Lewandowski w wygranym 3:1 meczu z FC Koeln zdobył 29. gola w obecnym sezonie piłkarskiej ekstraklasy Niemiec. Polak bije rekordy w statystykach, ale swym zachowaniem nie przysparza sobie sympatyków.
Lewandowski w meczu ze spadającą z Bundesligi Kolonią zdobył gola w 61 minucie podwyższając wynik dla Bayernu do 2:1.
Polak z 29 trafieniami jest pewny zdobycia korony króla strzelców, ale ma ambicje strzelenia 30 bramek w sezonie, albo nawet 31, czyli tylu ile w ubiegłym sezonie uzyskał Emerick Aubameyang. To rekord strzelecki sezonu Bundesligi w XXI wieku.
Tymczasem trener w 77 minucie zdjął Polaka z boiska i wprowadził na jego miejsce Sandro Wagnera. Tym samym Lewandowski stracił szansę polepszenie jeszcze w tym meczu swych statystyk.
To jednak nie usprawiedliwia jego zachowania.
Lewandowski schodząc z boiska nie podziękował trenerowi, nie podał mu ręki, ani nawet nie spojrzał w jego stronę. To liche zachowanie zwłaszcza, że to przedostatni mecz w karierze Juppa Heynckesa, który w tym roku przechodzi na emeryturę.
Polak nadal zdobywa bramki, ale traci sympatię kibiców i dziennikarzy sportowych. Lewandowskiego mocno krytykowano po dwóch meczach z Realem zarzucając mu apatyczność, brak dynamiki i skuteczności, ciągłe padanie na murawę.
Według wielu Lewandowski bardziej myśli o przenosinach do Realu niż o grze dla Bayernu. Mecze z Królewskimi oddaliły tę perspektywę.
Zobacz też: Ona będzie światową gwiazdą. Największy talent polskiego tenisa
Po Lewandowskim wyraźnie widać, że jest sfrustrowany, co odbija się na jego grze. Strzela bramki, ale gra zwyczajnie brzydko. Tym niemniej Polak i tak już został jednym z najlepszych graczy w dziejach Bundesligi. W rozgrywkach zaliczył już 180 trafień, z czego dla Bayernu 150 i jest na 7 miejscu listy strzelców wszechczasów.
Do zrównania się z 6. Ulfem Kristenem brakuje mu 1 bramki. Polak jest jednak drugim najbardziej efektywnym strzelcem. Bramkę zdobywa średnio co 110 minut. Potrzebuje więc zaledwie 5 minut więcej niż niedościgniony Gerd Miller.
Robert Lewandowski, 76.dakikada oyundan alınırken Heynckes ile tokalaşmadı. pic.twitter.com/0XzFpW4D3O
— FC Bayern München Türkiye (@FCBayernTRK) 5 maja 2018
Zobacz też: Robert Lewandowski zbuduje na Mazurach „polską Wenecję.” Ale dlaczego w większości za pieniądze podatników?