
Prawo i Sprawiedliwość wyskakuje z kolejną kiełbasą wyborczą. Tym razem chce fundować 18-latkom „darmowe” prawo jazdy.
Obietnicę tę wyartykułowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas gospodarskiej wizyty we Wrocławiu.
„Darmowe” prawo jazdy przysługiwałoby uczniom szkół średnich, którzy ukończą 18 lat.
O komentarz do tego pomysły poproszony został Przemysław Wipler w wywiadzie dla Radia ZET.
Polityk Konfederacji ocenił, że to „absolutny populizm”. – Złe jest oszukiwanie kogokolwiek, że cokolwiek w Polsce jest za darmo – powiedział.
– Płacimy w podatkach. A jeśli rząd będzie to kontraktował, to pojawi się korupcja, urzędnicy będą ustalali reguły, na jakich zasadach i komu zapłacić – uważa polityk.
– Oni za chwilę będą mieć program „wszystko za darmo”, mrugając jednocześnie, że wiadomo, kto za to zapłaci. Nie ma nic darmowego w państwie. Nigdzie na świecie – podkreślił Wipler.