
Nasza propozycja w zakresie ochrony zdrowia jest bardzo odpowiedzialna i zakłada zmianę ewolucyjną, a nie rewolucyjną; postulujemy, by był to system publiczny, ale z elementami decentralizacji i konkurencji – powiedział w czwartek lider Konfederacji Krzysztof Bosak.
Na konfederacji prasowej w Sejmie przedstawiciele Konfederacji przedstawili program dla ochrony zdrowia. Kandydat Konfederacji do Sejmu Dariusz Wasilewski wskazał, że podstawowym postulatem jest „rozbicie monopolu NFZ”.
– Konfederacja chce, by powstał system bez biurokracji, bez obciążeń centralizmu, system, który przede wszystkim załatwi jeden dominujący problem – ograniczenie dostępu do świadczeń zdrowotnych, czyli kolejek – powiedział Wasilewski.
Zaznaczył, że dotychczas politycy „mieszają w mikroreformach, a nie dotykają fundamentu”. – Obecnie w Polsce jedna osoba – prezes NFZ, zarządza budżetem i będzie zarządzał w następnym roku około 200 mld zł. (…) Jest to skaza całego systemu, jeden człowiek, bez zarządu, bez specjalnego nadzoru włada całymi środkami finansowymi, które pochodzą z tzw. składek zdrowotnych, które są podatkami tak naprawdę – powiedział Wasilewski.
Jak stwierdził, Lewica PO, PSL i PiS doprowadziła do nieefektywności systemu ochrony zdrowia. – Stwórzmy nowoczesny, bezpieczny, sprawiedliwy system, gdzie wolność wyboru nas, pacjentów, będzie na pierwszym miejscu. (…) To realny wpływ pacjenta, który daje swoją składkę, a nie podatek, jak teraz jest, i to pacjent, by decydował do jakiego funduszu zdrowia trafiłaby jego składka. Te fundusze konkurowałyby ze sobą – o pacjenta, wielkość składki i zakres świadczeń – wyjaśnił Wasilewski.
Zaznaczył, że Konfederacja opowiada się też za silną rolą państwa, ale tam, gdzie ta rola powinna być, czyli w nadzorze i kontroli. – Konfederacja proponuje odważny, ale bardzo prosty i sprawiedliwy system konkurencji funduszy zdrowia. Tam pacjent decyduje, minister zdrowia steruje, a nie wiosłuje, czyli pokazuje ramy tego systemu i twardo pilnuje procedur i jakości udzielanych świadczeń zdrowotnych, a od wiosłowania są fachowcy – powiedział Wasilewski.
Lider Konfederacji ocenił, że kontrola jakości świadczeń zdrowotnych ma obecnie „szczątkowy charakter”. – W tej chwili jedyny efektywny społecznie element kontroli jakości, to kiedy ktoś w tragicznych okolicznościach umrze, sprawą zajmuje się prokuratora i wtedy dowiadujemy się, że tam od lat trwały różnego rodzaju nieprawidłowości – wskazał Bosak.
Jak dodał, „wycena świadczeń to czysty socjalizm”. – Nie da się mówić o żadnej racjonalnej wycenie, jeżeli nie działa jakikolwiek element konkurencji. Metodę administracyjnej wyceny kosztów stosowano w PRL. Gospodarka w PRL właśnie dlatego zbankrutowała, że ta metoda nie może działać – powiedział Bosak.
Odpowiadając na zarzuty dotyczące prywatyzacji systemu ochrony zdrowia, zaznaczył, że propozycja Konfederacji to stworzenie systemu publicznego, w którym ludzie są ubezpieczeni.
– Środki, które wprowadzane są do tego systemu pozostaną. My nie postulujemy, żeby zmniejszyć liczbę środków, które idą na pacjenta. Postulujemy, żeby to zostało w takiej kwocie, jak jest w tej chwili i to wynika nie z założeń politycznych, tylko z rozwoju polskiej gospodarki, z liczby odprowadzanych składek zdrowotnych oraz dodatkowych dotacji budżetowych (…). My postulujemy, żeby te pieniądze zostały zachowane, żeby to był system publiczny, tylko, żeby w tym publicznym systemie pojawiły się elementy decentralizacji i konkurencji na jakość – wyjaśnił Bosak.
– Nasza propozycja jest bardzo odpowiedzialna i zakłada zmianę ewolucyjną, a nie rewolucyjną – podkreślił poseł Konfederacji.