
Ekipa warszawskiej Legii zgodnie z planem, ale bez zatrzymanych i wyprowadzonych w kajdankach przez policję piłkarzy Josue i Radovana Pankova, wyleciała do Polski. Rzecznik stołecznego klubu grzmi.
Josue i Pankov wciąż pozostają w holenderskim areszcie. To pokłosie ich aresztowania po meczu Ligi Konferencji, w którym Legia przegrała w Holandii z AZ Alkmaar 0:1. W piątek po godz. 10 stołeczna drużyna wyleciała z lotniska w Amsterdamie do Polski. Mniej więcej wtedy też miało się rozpocząć przesłuchanie Portugalczyka i Serba. Legia zapewniła im pomoc prawną.
Holenderska policja nie podaje, jaki był powód aresztowania piłkarzy. Z relacji polskich dziennikarzy akredytowanych na mecz wynika, że policja zagroziła szturmem na autokar, jeśli ci dwaj piłkarze nie opuszczą dobrowolnie pojazdu.
Wcześniej przez policjantów popychany był prezes Legii Dariusz Mioduski, a kilku członków sztabu szkoleniowego na własnej skórze poczuło uderzenia policyjnych pałek.
Cała Legia Zawsze Razem ! Wracamy bez Jo i Rasha … pic.twitter.com/1eo0pXbG23
— Mariusz Chłopik (@ChlopikMariusz) October 6, 2023
Rzecznik Legii Bartosz Zasławski ocenił, że sytuacja, do jakiej doszło po zakończeniu czwartkowego meczu jest to wielki skandal i coś bez precedensu.
– Wydaje się, że policja służy temu, by chronić, bronić, a nie atakować. Brakuje słów, by opisać to, co się stało. Czujemy się stroną napadniętą, zaatakowaną – podkreślił rzecznik Legii.
Jak podkreślił, mecze pod egidą UEFA odbywają się według specjalnego protokołu i zasady w nim obowiązujące w Holandii zostały złamane.
– Nigdy z czymś podobnym nie tylko na meczach w rozgrywkach europejskich, ale i krajowych się nie spotkaliśmy – dodał.
Jak powiedział, nikt z przedstawicieli gospodarzy czy UEFA nie kontaktował się z polską stroną.
– Wiem, że odbyło się spotkanie organizatorów z przedstawicielem UEFA. Klub przedstawił swoje stanowisko na temat tego, co się zdarzyło. Z nami na razie nikt się nie kontaktował, ale sprawa jest rozwojowa – podsumował Zasławski.
Więcej na temat wydarzeń po meczu w Alkmaar, wraz z nagraniami, w poniższym tekście.
Piłkarze Legii w kajdankach, prezes szarpany przez policję. Skandal po meczu w Alkmaar [VIDEO]