
Hamas ogłosił, że schwytał izraelskich żołnierzy i zastrzelił 22 osoby. Za atakiem na Izrael stoją Brygady Al-Kassam, zbrojne skrzydło Hamasu, które rozpoczęły dziś rano operację „Powódź Al-Aksa” przeciwko Izraelowi. Ze Strefy Gazy wystrzelono też kilka tysięcy rakiet w kierunku Izraela.
Według izraelskiego rządu, jak dotąd, blisko 545 osób zostało rannych. Hamas miał przeniknąć m.in. do bazy wojskowej i wziąć na zakładników kilku izraelskich żołnierzy. W odwecie Izrael zaatakował znane mu „bazy” Hamasu.
Rakiety Hamasu trafiły m.in. w Aszkelon, izraelskie miasto na północy Strefy Gazy. Według agencji Images, ucierpiała elektrownia i kilka dzielnic mieszkalnych. Są pożary i przynajmniej kilka ofiar śmiertelnych.
Co ciekawe, Rosja wezwała w sobotę Izraelczyków i Palestyńczyków do „natychmiastowego zawieszenia broni”, wyrażając „największe zaniepokojenie” ofensywą Hamasu przeciwko Izraelowi. Wezwanie przekazała rzecznik MSZ Maria Zacharowa.
Członkowie Hamasu przedostawali się na terytorium Izraela m.in. na paralotniach. Brygada Al-Kassam Hamasu opublikowała zdjęcia przedstawiające członków eskadry Saqr przybywających na paralotniach do różnych miejsc w Strefie Gazy. Użycie lotni potwierdził rzecznik izraelskiej armii.
Akcję terrorystyczną Hamasu poparł doradca „Najwyższego Przywódcy Iranu” ajatollaha Alego Chameneiego, generał Gwardii Rewolucyjnej Yahya Rahim-Safavi. Ten z zadowoleniem przyjął „dumną” ofensywę rozpoczętą przez ruch islamistyczny Hamas przeciwko Izraelowi.
UE potępiła wzięcie cywilów, „wbrew prawu międzynarodowemu”, na zakładników. Josep Borrell podkreślał, że jest to sprzeczne z prawem międzynarodowym i wzywał, by „natychmiast uwolnić zakładników”.