
Jozsef Varadi, prezes linii lotniczych Wizz Air, w wywiadzie dla „Corriere della Sera” potwierdził, że firma straciła dwa spośród trzech samolotów pozostawionych na lotnisku w Kijowie w momencie wybuchu wojny.
W dniu rosyjskiej agresji na Ukrainę i zamknięcia ukraińskiej przestrzeni powietrznej dla lotów cywilnych, Wizz Air miało na Ukrainie 4 samoloty Airbus A320 – 3 w Kijowie i 1 we Lwowie. Oraz załogę, którą z powodzeniem ewakuowano.
Mniej więcej rok temu Wizz Airowi udało się ewakuować samolot stacjonujący we Lwowie – wylądował on na lotnisku w Pyrzowicach nieopodal Katowic. Co jednak z pozostałymi trzema maszynami, które przez 20 miesięcy pozostawały w Kijowie? Tutaj – jak przyznał prezes Varadi – nie ma dobrych wieści.
Z trzech samolotów obecnie znajdujących się w Kijowie, dwa są spisane bezpowrotnie na straty. Linia lotnicza zdołała jedynie silniki i przetransportować je do Polski. Jaki jest powód utraty tych samolotów na zawsze, prezes Wizz Aira nie chciał zdradzić.
Na lotnisku w Kijowie wciąż pozostaje jeden samolot węgierskiego przewoźnika. Wg zapewnień Wizz Aira jest w dobrym stanie, ale obecna sytuacja nie pozwala na bezpieczne przetransportowanie go z Ukrainy do Polski czy innego ościennego państwa.