
Prokuratura zakończyła dwa śledztwa dotyczące głośnego zabójstwa w Poznaniu. W lipcu Kordian Domagała zginął z rąk zazdrosnego mężczyzny.
Do tragicznego zdarzenia doszło 16 lipca br. w ogródku restauracji, przed hotelem przy ul. Św. Marcina. Według relacji świadków oraz dostępnych w sieci nagrań z przebiegu zdarzenia, mężczyzna podszedł do stolika, przy którym siedziała para, strzelił do siedzącego przy stoliku mężczyzny, wkrótce potem do siebie. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu, drugi – w szpitalu. Ofiary zdarzenia były w wieku 30 i 31 lat.
Na miejscu zginął Kordian Domagała. Zastrzelony mężczyzna był między innymi działaczem stowarzyszenia Wolne Miasto Łódź oraz kandydatem do łódzkiej rady miejskiej w wyborach samorządowych w 2014 roku. Startował z komitetu wyborczego Nowa Prawica – Janusz Korwin-Mikke, lecz nie uzyskał mandatu. Mężczyzna był także pracownikiem Biura Obsługi Słuchacza Filharmonii Łódzkiej. Pod koniec maja tego roku zorganizował Festiwal Muzyki z Gier Komputerowych. Prowadził też na Facebooku blog o polityce, historii i ekonomii.
Napastnik również swego czasu działał w środowisku wolnościowym. W 2015 roku był kandydatem do Sejmu w 2015 roku z listy partii KORWiN (obecnie Nowa Nadzieja). Do partii formalnie jednak nie należał. W wyborach prezydenckich w 2020 roku otwarcie popierał Rafała Trzaskowskiego.
Motywem zabójstwa była zazdrość. Morderca nie mógł znieść, że jego była dziewczyna zaręczyła się z Kordianem. Wyśledził parę w mediach społecznościowych i gdy ustalił, gdzie przebywają, podszedł do stolika z zimną krwią strzelił do ofiary, a następnie śmiertelnie postrzelił także siebie.
Prokuratura zakończyła śledztwa
Prokuratura zakończyła dwa postępowania dotyczące tej sprawy. Jak podaje rmf24.pl, zakończone zostało śledztwo dotyczące śmierci mężczyzny w wyniku postrzału w głowę z pistoletu Glock 19 oraz w sprawie śmierci sprawcy tego czynu, również w wyniku postrzału w głowę.
Prokurator Łukasz Wawrzyniak przekazał, że śledztwo w sprawie zabójstwa zostało umorzone, ze względu na śmierć sprawcy. Podobną decyzję podjęto w śledztwie odnośnie samobójczej śmierci. Jak zaznaczył prokurator, nie było mowy o tym, by mężczyzna był namawiany przez osoby trzecie do tego czynu. Przebieg zdarzenia został ustalony na podstawie nagrań z monitoringu, a także zeznań świadków.