Satyryk i felietonista może trafić do więzienia za artykuł w „Angorze”. „Ten felieton jest o władzy”

Antoni Szpak. / fot. Prt Sc TVN24
REKLAMA

Satyryk, kabareciarz i felietonista Antoni Szpak, może trafić do więzienia, po felietonie opublikowanym w „Angorze”, w którym napisał: „durny, kołtuński kraj”. Jak sam twierdzi odnosiło się to do władzy PiS, a nie do narodu.

Szpak usłyszał za użycie sformułowania „durny, kołtuński kraj”, zarzut znieważenia narodu Polskiego, który jest zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności. On nie przyznaje się do „winy” i twierdzi, że tekst dotyczył władzy, a nie narodu.

REKLAMA

Ś.p. François-Marie Arouet, znany bardziej jako Voltaire, mówił „Nie zgadzam się z tobą, ale zawsze bronił będę twego prawa do posiadania własnego zdania”. Można, a nawet każdy przyzwoity człowiek powinien, czuć duży niesmak po takich słowach odnośnie swojego kraju (delikatnie rzecz ujmując).

Niezgoda na takie słowa nie może być jednak przyczyną wyciągania konsekwencji prawnych. Wolność słowa musi obejmować także prawo do wypowiada głupiego słowa, które później przez opinię publiczną powinno być poddane krytycyzmowi, a w skrajnych przypadkach ostracyzmowi.

Felieton nie jest o żadnym narodzie – w sensie takim jak prokuratura chce. Tylko ten felieton jest o władzy. Władzy, która postępuje niewłaściwie (…) To zapowiadane grzebanie w mediach, ono się odbywa – mówi Szpak. I dodaje: jeżeli się środowisko nie zjednoczy niezależnie od poglądów i nie będzie broniło wolności dziennikarskiej, to będzie źle, to będzie katastrofa.

Sprawa ma też drugi aspekt, o którym oczywiście ludzie wychowani w socjalistycznym pojmowaniu świata nie są w stanie pomyśleć, gdyż nie rozumieją, że określone działanie „X” spowoduje reakcję „Y”. W tym przypadku z mało znanego felietonisty prokuratura zrobi „męczennika o wolność słowa”.

To z pewnością będzie dla wielu nieprzychylnych władzy osób przyczynek do kolejnego nawoływania o „wolność i demokrację” (jak bardzo by tych pojęć nie wypaczali). Jednocześnie sam Szpak przyznaje, że taki felieton napisałby ponownie, tylko jeszcze ostrzej.

I z całą pewnością znajdą się teraz dziennikarze, którzy na złość władzy, będą pisać jeszcze ostrzej…

Warto przeczytać: Oto wolność słowa w Wielkiej Brytanii. Ziemkiewicz odwołuje spotkania. Policja zastrasza właścicieli lokali, w których miał się pojawić

Źródło: TVN24/Wolnosc24

REKLAMA