
Animator 38-letni Marek M. kultury z bydgoskiego parku rozrywki i były dziennikarz trzech stacji radiowych odurzał, a później molestował i gwałcił dzieci z ubogich rodzin. Bestia dopuszczał się ohydnych czynów podczas koncertów charytatywnych oraz wyjazdów.
Najczęściej ofiarami zwyrodnialca padały dzieci z biednych rodzin, które za darmo zapraszał na imprezy. Podawał im psychotropy w tabletkach lub kroplach. Tłumaczył, że są to środki przeciwko komarom, bądź specyfiki na przyrost masy mięśniowej.
Odurzone dzieci gwałcił i molestował, wszystko nagrywał na telefon. Filmiki ściągał na komputer. Jego ofiarami padali najczęściej chłopcy w wieku 7-11 lat.
Pedofil z Bydgoszczy świetnie ukrywał swoje obrzydliwe zachowania. Wielki, dobrze zbudowany mężczyzna, waży ok. 120 kg. Był wiceprezesem jednej ze znanych fundacji, dla której organizował wydarzenia pod hasłem „Stop wykluczeniu osób najbiedniejszych” – czytamy w „Fakcie”.
Stworzył centrum zabaw, na które zapraszał dzieci. Na miejscu zapewniał im nocleg w domkach campingowych. Śledczy określili tożsamość sześciu ofiar, trwają poszukiwania pozostałych. W maju zwyrodnialec usłyszał 35 zarzutów. Niebawem stanie przed sądem.
Rodzice ofiar często byli dobrymi znajomymi 38-letniego Marka M. i ufali mu, a dzieci nie potrafiły się poskarżyć – można przeczytać w „Expressie Bydgoskim”. Żeby wzbudzić sympatie dzieci, zwyrodnialec próbował się z nimi zaprzyjaźnić. Poza psychotropami dawał dzieciom także papierosy i marihuanę.
M. zatrzymany został jeszcze w 2017 roku. Od tego czasu przebywa w areszcie. Śledczy sprawdzili jego telefon i komputer. Znajdują się tam materiały pornograficzne z udziałem nieletnich.
Tożsamość, niektórych z jego ofiar ustalili na podstawie nagrań. Bestia przyznał się do gwałtu na dzieciach, jednak zaprzecza, że podawał im środki odurzające. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Zobacz: Awantura w Sejmie. „Pan mnie molestuje! Pan mi palce połamie! Proszę mnie nie dotykać!”
Źródło: fakt.pl