
Obsceniczna sztuka „Nasza przemoc, wasza przemoc” w teatrze Husa na provazku w Brnie została w sobotę przerwana przez protestujących. Policjanci wyprowadzili część przeciwników spektaklu; druga grupa gwizdami starała się zakłócić zakończenie przedstawienia.
„Nasza przemoc, wasza przemoc” jest tym samym przestawieniem teatralnym, które wzbudzało kontrowersje w Polsce, gdy tę sztukę Chorwata Olivera Frljicia wystawiano jesienią 2016 roku na Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy.
Po rozpoczęciu sobotniego przedstawienia w Brnie na scenę wtargnęła prawie trzydziestoosobowa grupa z ruchu Przyzwoici Ludzie. Jej członkowie utworzyli na scenie łańcuch i przeszkadzali aktorom w kontynuowaniu spektaklu – opisała sytuację agencja CTK. Gwizdali na piszczałkach. Z kolei część widowni wspierała aktorów okrzykami „Przyzwoici Ludzie – idźcie do domu”.
„Na scenę weszliśmy po jakichś dziesięciu minutach, bo chcieliśmy wytrzymać i zobaczyć, o czym jest ta sztuka. Od dziesiątej minuty był to bałagan, perwersja, więc weszliśmy na scenę” – powiedział CTK szef ruchu Zdenek Pernica, który jest trzykrotnym mistrzem Czech w kick-boxingu i kieruje agencją ochrony.
Według ministerstwa spraw wewnętrznych Przyzwoici Ludzie to „organizacja ekstremistyczna”.
Wezwany został oddział negocjacyjny policji i w efekcie protestujący opuścili scenę, a aktorzy mogli kontynuować przedstawienie.
„Wezwało nas kierownictwo teatru i służba porządkowa. Otrzymaliśmy informację, że wewnątrz jest grupa widzów, która nie respektuje przepisów, a ochrona nie jest w stanie sobie z tym poradzić” – powiedział CTK rzecznik policji Pavel Szvab.
Zapowiedział, że tożsamość osób, które naruszały porządek w teatrze, zostanie przekazana organom administracyjnym. „Później będziemy analizować zapisy wideo i sprawdzać, czy nie doszło do naruszenia jakichś przepisów” – dodał.
Po wyjściu z teatru Przyzwoitych Ludzi zostali tam aktywiści chrześcijańscy, którzy głośno modlili się, gdy na scenie pojawiali się nadzy aktorzy, a podczas sceny kulminacyjnej krzyczeli „Nie obrażajcie Pana Chrystusa” – opisuje zdarzenie CTK. Ochrona wyprowadziła z teatru 15 osób.
„Musimy się nauczyć walczyć za naszą wiarę i naszego Boga, bo jeżeli ktoś w ten sposób go obraża i pokazuje, że nasz Bóg kogoś gwałci, to jest to bluźnierstwo najwyższej miary” – powiedziała przedstawicielka grupy chrześcijańskich działaczy Iva Spytkova.
Przed gmachem teatru protestowano jeszcze przed rozpoczęciem przedstawienia, a policjanci w obawie przed ewentualnym zaognieniem sytuacji wyprowadzili widzów z gmachu inną drogą, a nie przez główne wyjście.
Sztuka „Nasza przemoc, wasza przemoc” została pokazana w ramach trwającego w Brnie festiwalu Świat teatru. „Jej finałem jest scena, w której aktor mający na głowie cierniową koronę schodzi z krzyża zbudowanego z beczek po benzynie i półnagi kładzie się na leżącej na brzuchu kobiecie” – napisała CTK. Ta scena jeszcze przed sobotnim spektaklem wywoływała sprzeciw Kościoła katolickiego, niektórych środowisk politycznych oraz wielu obywateli.
Według czeskiej agencji Frljić należy do uznanych reżyserów europejskich, a jego inscenizacje często prowokują szeroką debatę publiczną lub kończą się skandalami. Tematem jego sztuk są między innymi stosunki Zachodu z krajami Bliskiego Wschodu.
Festiwal Świat teatru w Brnie potrwa do 30 maja.
Z představení pro pár desítek lidí celostátní událost. Hru Naše násilí a vaše násilí v divadle Husa na Provázku narušilo asi třicet aktivistů hnutí Slušní lidé – jsou to ti v modrých tričkách v pozadí. Tvrdí, že je uráží vyobrazení Ježíše. pic.twitter.com/NM6gD94NEB
— ČT24 (@CT24zive) 26 maja 2018
PAP