„Kompromitacja strony ukraińskiej jest zupełna”. Mimo wszystko chcą odbudowy nielegalnego pomnika UPA

Hruszowice. Foto: IPN
Hruszowice. Foto: IPN
REKLAMA

Szeremeta ośmiesza nie tylko siebie, ale też całą Ukrainę. To osoba całkowicie niepoważna i  nienadająca się do jakiejkolwiek współpracy. Kompromitacja strony ukraińskiej jest zupełna, to fiasko ich polityki stawiania nielegalnych upamiętnień. Może teraz niektórym naszym decydentom otworzą się oczy i zobaczą, z kim mają do czynienia – powiedział w rozmowie z portalem Kresy.pl działacz patriotyczny Mirosław Majkowski.

Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN  pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka w miejscu rozebranego w ubiegłym roku pomnika ku czci pamięci UPA, przebadało kilkanaście pojedynczych mogił.

REKLAMA

Nie ma podstaw uzasadniających twierdzenie, że na badanej części cmentarza w Hruszowicach są pochówki członków UPA. Mamy do czynienia wyłącznie ze starszymi, naturalnymi pochówkami – powiedział portalowi Kresy.pl prof. Szwagrzyk.

Później słowa profesora potwierdził oficjalny komunikat.

„Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej 26 maja 2018 r. w późnych godzinach wieczornych zakończyło prace archeologiczne na cmentarzu komunalnym w Hruszowicach. W wyniku prac ujawniono cywilne, pojedyncze pochówki 16 osób, w tym mężczyzn, kobiet i dzieci. Szczątków nie ekshumowano. Przeprowadzone badania archeologiczne i medyczno-sądowe nie dały podstaw do uznania, iż w miejscu zdemontowanego pomnika ku czci UPA znajdowały się zbiorowe lub pojedyncze mogiły członków tej ukraińskiej formacji” – brzmi oficjalna wiadomość IPN.

Ukraińcy twierdzą zaś, że wyniki badań są dowodem an to, że w Hruszowicach pochowano przynajmniej trzech bojowników UPA. Światosław Szeremeta, ukraiński urzędnik oczekuje, że nielegalny pomnik ku czci zbrodniarzy, którzy w bestialski sposób podczas II wojny światowej mordowali polską ludność cywilną, głównie kobiety dzieci i starców, zostanie odbudowany.

Prace zostały przeprowadzone bardzo rzetelnie. Strona polska dołożyła wszelkich starań, żeby nie było żadnych wątpliwości co do jakości i dokładności prac. Tu nie ma najmniejszych wątpliwości. Sama obecność. prof. Szwagrzyka w Hruszowicach, który ma olbrzymie doświadczenie w pracach archeologicznych, poszukiwawczych jak np. na Łączce, który tak rzetelnie podchodzi do prac, świadczy o tym, że wszystko zostało przeprowadzone w sposób profesjonalny – mówił dla kresy.pl Mirosław Majkowski prezes Przemyskiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej.

Zobacz: W Londynie znów mają problem z Białasami. Tylko oni jeżdżą na rowerach. Więc władze chcą posadzić Czarnych na pedały

Źródło: kresy.pl, IPN

REKLAMA