
Wiceminister spraw zagranicznych Rady Federacji Rosyjskiej Władimir Dżabarow bardzo ostro odniósł się do możliwości powstania stałej amerykańskiej bazy wojskowej w Polsce. Stwierdził, że taka decyzja rządu w Warszawie jest „niebezpieczną inicjatywą”, a nasz kraj stanie się głównym celem podczas ewentualnego konfliktu.
„Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że ewentualne rozlokowanie w Polsce bazy USA jest suwerenną decyzją każdego kraju, ale jednocześnie ostrzegł, że Rosja jest gotowa reagować na rozszerzenie infrastruktury NATO w kierunku jej granic” – czytamy na fakt.pl.
Pieskow stwierdził, że sukcesywna ekspansja infrastruktury wojskowej NATO w kierunku jej granic „nie przyczyni się to do bezpieczeństwa i stabilności na kontynencie”.
Dżabarow poinformował też o tym, że rosyjska dyplomacja będzie chciała poinformować USA o skutkach takiej decyzji. Kreml zwróci się też do rządu w Warszawie o zawieszenie działań związanych z instalacją bazy.
Te ekspansjonistyczne działania prowadzą oczywiście do kontrdziałań ze strony rosyjskiej – oznajmił. Działania Kremla miałby na celu przywrócenie równowagi.
Polacy mieliby partycypować w kosztach utrzymania amerykańskich wojsk nad Wisłą. Warszawa musiałby zapłacić ok. 2 mld dol.
Źródło: fakt.pl