
Pakiet ustaw „Stop Soros” to potężne uderzenie we wszystkie organizacje wspierane pieniędzmi miliardera. Nowe prawo przewiduje m.in. karę pozbawienie wolność za pomoc imigrantom w dotarciu i osiedlaniu się na terenie Węgier.
Zdaniem węgierskiego ministra spraw wewnętrznych imigranci stanowią poważne zagrożenie dla chrześcijańskiej tożsamości narodu oraz dla bezpieczeństwa kraju. Z tego powodu rząd zdecydował się na uderzenie w organizacje oraz aktywistów, którzy wspierali uchodźców.
Głównym celem stały się te instytucje, które działały za pieniądze Georga Sorosa. Przyjęty przez parlament pakiet ustawa „Stop Soros” przewiduje karę pozbawienie wolność do 1 roku dla osób, które wspierają imigrację.
ZOBACZ: Strzelanina podczas protestu matek przeciwko rządowi
Nowe prawo zakazuje również przyjmowania uchodźców, którzy do Węgier trafili z państw, gdzie ci nie byli prześladowani. Oznacza to, że żaden imigrant z sąsiednich krajów nie będzie mógł przekroczyć węgierskiej granicy.
Prawo wywołało masowe protesty wielu organizacji pozarządowych. Ich działacze wskazują, że rząd łamie w ten sposób prawa człowieka i międzynarodowe konwencje. Zdaniem Komitetu Helsińskiego na Węgrzech ustawy cofną kraj do ery strachu nieznanego od czasów upadku komunistycznej dyktatury.
W sprawie zabrał również głos Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców. Jego zdaniem prawo spowoduje wzrost postaw ksenofobicznych i wzbudzi nienawiść.
Działania rządu Orbana przynoszą jednak wymierne skutki. Sponsorowana przez Sorosa organizacja Open Society ogłosiła, że opuszcza kraj i przenosi się na teren Niemiec.
PRZECZYTAJ: TYLKO U NAS: Wolniewicz i Musiał: jesteśmy świadkami narodzin religii holocaustu
Źródło: sfgate.com