
Na pograniczu Bostwany i Republiki Południowej Afryki eksplodowała planetoida o średnicy od 2 do 4,5 metra. Według relacji świadków na niebie pojawiła się kula, która rozbłysnęła oślepiającym światłem. Po tym nastąpiła seria grzmotów.
Planetoida poruszała się z prędkością 60 tysięcy kilometrów na godzinę. Jej rozmiar nie był jednak zbyt duży, była jedną z 18 tysięcy planetoid wykrytych przez NASA. Dość zaznaczyć, że agencja zajmuje się tymi o średnicy powyżej 150 metrów.
Mieszkańcy na niebie zobaczyli jasną kulę, która miała „rozbłysnąć i zmienić zmierz w środek dnia”. Po serii rozbłysków słychać było kilka następujących po sobie grzmotów.
Z dużym prawdopodobieństwem oceniono, że fragmenty planetoidy mogły spaść na ziemię, w związku z czym grupy naukowców wyruszają na ich poszukiwania. Na określenie klasyfikacji skały pozwolą dopiero badania poszczególnych fragmentów.
Planetoida wleciała w atmosferę około godziny 16:30 na wschód od Papui-Nowej Gwinei, następnie przeleciała nad południową Indonezją i południową częścią Oceanu Indyjskiego, aby dotrzeć nad Madagaskar i ostatecznie eksplodować nad południową Afryką – oceniają badacze.

https://www.youtube.com/watch?v=vmtTR3UC5YU
Źródło: Polsat News