
Fotoreporter Faktu zajmujący się na miejscu tą sprawą został brutalnie pobity i skopany przez pięciu napastników, którzy zaczaili się na niego, gdy wracał w środę wieczorem ze spaceru z psami. „Ty policyjna kur…, to za Pawła Chruszcza, zobaczysz!” – usłyszał nasz dziennikarz – czytamy na fakt.pl.
Do zdarzenia doszło w środę wieczorem na jednym z osiedli w Głogowie, kiedy reporter wracał ze spaceru z psami. Pod klatką czekała na niego grupa mężczyzn.
Już wtedy poczułem, że wydarzy się coś złego. Jeden ze zbirów zaszedł mnie od tyłu. Powalili mnie na ziemię i zaczęli kopać – cytuje swojego dziennikarza „Fakt”.
„Ty policyjna kur…! To za sprawę Chruszcza” – mieli krzyczeć napastnicy. Z opowieści reportera wynika, że oprawcy skupiali się na tym, żeby zadawać ciosy w głowę. Dziennikarz zasłaniał się, dzięki temu napastnicy trafiali głównie w plecy i żebra.
W momencie ataku psy zaczęły głośno szczekać. To spowodowało, że sąsiedzi zainteresowali się, co dzieje się za oknem. W ten sposób spłoszyli bandytów. Wtedy reporter zerwał się z ziemi i uciekł. Moje psy tak naprawdę uratowały mi życie – mówił napadnięty. Sprawą zajęła się policja.
Napastnikom chodziło o śmierć głogowskiego radnego Pawła Chruszcza, której tajemnicze okoliczności pomógł nagłośnić reporter.
„Polityk mógł trafić na trop poważnej afery korupcyjnej, w którą zamieszani są miejscy urzędnicy. Osoba z jego bliskiego otoczenia twierdzi, że Chruszcz miał być w tej sprawie umówiony z agentem CBA. Na spotkanie jednak nie dotarł. Niedługo potem znaleziono jego zwłoki” – podaje „Fakt”.
Sprawą śmierci polityka zajmuje się już legnicka prokuratura. Od tamtego czasu prokurator nieustannie zajmuje się tą sprawą, jednak jest jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach – mówił „Faktowi” Zbigniew Harasimiuk, prokurator okręgowy.
Wiele rzeczy trzeba jeszcze zweryfikować. Sekcję zwłok pokrzywdzonego przeprowadzono już następnego dnia po śmierci. Zabezpieczono wszelkie możliwe ślady i dowody, a próbki biologiczne przekazano do dalszych badań – dodał.
W tym momencie śledczy biorą pod uwagę trzy wersje: samobójstwo, samobójstwo z udziałem osoby trzeciej oraz zabójstwo.
Zobacz: Władza nie odpuszcza Żabce. Państwowa Inspekcja Pracy idzie do sądów
Źródło: „Fakt”