
Skład Polski na mecz z Kolumbią ma być szokujący. Adam Nawałka nie chce popełnić błędu Jerzego Engela z Mistrzostw Świata w Korei i już w drugim meczu przeprowadzi kadrową rewolucję.
Na Mistrzostwa Świata 16 lat temu czekaliśmy z dużymi nadziejami, Polska jednak odpadła już po dwóch słabych spotkaniach. Wówczas selekcjoner w drugim meczu postanowił dać szansę zawodnikom, którzy zawiedli w pierwszym meczu.
Ten błąd próbował naprawić Paweł Janas cztery lata później, który na drugi mecz dokonał kilku zmian, wprowadził do składu m.in. Bartosza Bosackiego i Ireneusza Jelenia. Polacy wówczas pechowo, po bramce w ostatniej minucie przegrali z Niemcami.
Nawałka już przed turniejem chciał uniknąć innego błędu Janasa i nie eksperymentował ze składem, poza Białkowskim, Bednarkiem, Góralskim i Kurzawą zabrał tych zawodników, na których stawiał w eliminacjach.
Stało się tak mimo, że Kamil Glik miał kontuzję, a Jakub Błaszczykowski czy Arkadiusz Milik praktycznie w tym sezonie nie grali. W drugim meczu jednak żaden z nich nie wyjdzie w podstawowym składzie, a Nawałka zagra va-banque.
Po fatalnym występie w meczu z Senegalem Adam Nawałka ma wpuścić czterech nowych zawodników, ale przede wszystkim zmienić taktykę na testowane w eliminacjach 3-4-3. Prognozowany skład Polaków jest zaskakujący i prezentuje się następująco:
Szczęsny – Piszczek, Bednarek, Pazdan – Bereszyński, Krychowiak, Góralski, Rybus – Kownacki, Lewandowski, Zieliński
Adam Nawałka zrezygnuje w tym meczu z kilku podstawowych zawodników, którzy grali w eliminacjach, jak Glik, Linetty, Błaszczykowski, Grosicki czy Milik.
Zobacz też: Kolumbia, czyli pożegnanie Nawałki z kadrą. „O Matko Boska, co my gramy!”