
Po katastrofie w meczu z Kolumbią, chyba każdy w Polsce postanowił zabrać głos na ten temat i „wylać swoje żale”. Swoje zdanie wyraził też Janusz Korwin-Mikke.
Polacy prawie od samego początku meczu z Kolumbią wyglądali fatalnie. Do przerwy przegrywali jednak tylko 0:1 i wydawało się, że wszystko jeszcze jest możliwe.
Szczerze pisząc, przy obecnym układzie tabeli nerwy w Polsce przy stanie 0:1 byłyby w znacznie gorszym stanie, niż przy 1:1… Ale jak zagrają tak, jak w pierwszych minutach, to będzie 3:1! Ale tak naprawdę, to nasi utracili chyba świeżość i polot sprzed dwóch lat… – napisał w przerwie Korwin-Mikke.
Po meczu z kolei było już tak: Nieczęsto popieram p.prof .Krystynę Pawłowicz, ale rada „Mniej żelu do czupryn!” była słuszna: kto zbyt wielką uwagę poświęca fryzurze niechętnie ryzykuje odbijanie piłki głową. Piłkarze mieli za dużo pieniędzy i nie chciało im się już tak intensywnie trenować…
Nieczęsto popieram https://t.co/AuTbWkoz8b.Krystynę Pawłowicz, ale rada "Mniej żelu do czupryn!" była słuszna: kto zbyt wielką uwagę poświęca fryzurze niechętnie ryzykuje odbijanie piłki głową. Piłkarze mieli za dużo pieniędzy i nie chciało im się już tak intensywnie trenować… pic.twitter.com/qRs8euH8Hz
— Janusz.Korwin.Mikke (@JkmMikke) June 24, 2018