
Dzisiaj reprezentacja Polski w meczu z Japonią oficjalnie żegna się z mundialem. To dla biało-czerwonych ostatnia szansa, żeby dać namiastkę radości kibicom, którzy na tych mistrzostwach nie mogli cieszyć się nawet z jednej bramki, bo ta strzelona z Senegalem przy stanie 0:2, przy fatalnej grze żadnego optymizmu nie wniosła.
Przed wyjazdem do Rosji w Polsce panował spory optymizm. Niewielu spodziewało się starego schematu trzech meczów: otwarcia, o wszystko i o honor. Niestety życie okazało się brutalne, a historia się powtórzyła. Po dotkliwych porażkach z Senegalem (1:2) i Kolumbią (0:3), przyszedł czas na ostatnie starcie. Spisywani na straty Japończycy ostatecznie walczą o awans, a w dwóch poprzednich spotkaniach pokazali, że potrafią być bardzo groźni.
Jeśli przegramy dzisiaj z Azjatami, reprezentacja Adama Nawałki okaże się najsłabszą polską ekipą w historii, która zagrała na MŚ. To nie jest łatwy moment dla nas jako drużyny. Mieliśmy marzenia, ale boisko to zweryfikowało. Każdy dobrze wie, ile zainwestował, aby być tutaj – mówił Jakub Błaszczykowski.
Dla kilku doświadczonych zawodników może to być nie tylko ostatni mecz na mistrzostwach, ale też ostatnie chwile w kadrze. Swoje odejście po mundialu jeszcze przed turniejem zapowiedział Łukasz Piszczek, nie wiadomo co z Kamilem Glikiem i Jakubem Błaszczykowskim.
Wiele wskazuje na to, że między słupkami tym razem stanie Łukasz Fabiański. W obronie współpracować będą Kamil Glik i Jan Bednarek. W pomocy na mistrzostwach zadebiutuje Rafał Kurzawa, wróci też Kamil Grosicki.
Przewidywanie składy:
Japonia: Kawashima – H. Sakai, Yoshida, Shoji, Nagatomo – Hasebe, Shibasaki – Okazaki, Kagawa, Inui – Osako.
Polska: Fabiański – Piszczek, Glik, Bednarek, Rybus – Góralski, Krychowiak – Grosicki, Zieliński, Kurzawa – Lewandowski.
Źródło: wolnosc24.pl, „Przegląd Sportowy”