
Nasz selekcjoner Adam Nawałka zdecydował się oficjalnie zakończyć swoją pracę z PZPN 31 lipca 2018 r., ale wydaje się, że już zaczyna działać z myślą o przyszłości.
Nawałka zaraz po tym, jak skończyła się jego konferencja na PGE Narodowym, podczas której poinformował, że odchodzi, wsiadł w taksówkę i pojechał na stadion Legii. Oficjalnie do kliniki, która znajduje się na stadionie aktualnego mistrza Polski.
Już przed mistrzostwami łączono nazwisko Nawałki z warszawskim klubem, ale Legia potrzebowała trenera od zaraz, a Nawałka przygotowywał wtedy kadrę na mistrzostwa świata.
Wiadomo, że Legia po zakończeniu ostatniego sezonu szukała trenera. Ówczesny i jednocześnie obecny trener Legii Dean Klafuric przejął Legię na kilka tygodni przed zakończeniem sezonu i zrobił świetną robotę, zdobywając z nią Puchar Polski i Mistrzostwo Polski, ale mimo to jego pozycja była dość niepewna. W klubie uważano, że nie jest on trenerem z odpowiednim doświadczeniem i na nowy sezon szukano innego. Ostatecznie nie znaleziono i zdecydowano się kontynuować z nim współpracę.
Pozycja Klafurica jest jednak nadal niepewna i jest prawdopodobne, że przy pierwszym większym potknięciu należy się spodziewać jego zwolnienia, a wtedy będzie otwarta droga przed Adamem Nawałką wymarzonym trenerem dla wielu kibiców i zapewne władz Legii.
Czytaj też: Mężczyzna wjechał w tłum w Rosji. Co najmniej jedna osoba nie żyje, kolejne ciężko ranne
Źródło: Przegląd Sportowy