Następna niedziela, w którą będzie można zrobić zakupy wypadnie dopiero 29 lipca. 8, 15 i 22 lipca, czyli przez 3 niedziele w miesiącu, większe sklepy będą nieczynne. Klienci już szykują większe zapasy, by uniknąć kolejek w soboty.
Do końca roku pozostało nam już tylko 13 handlowych niedziel. W pozostałe sprzedaż w większości sklepów będzie zabroniona. W niemal każdy piątkowy wieczór i sobotę, które poprzedzają niedzielę z zakazem handlu, w supermarketach i dyskontach zbierają się tłumy.
Sytuacja w najbliższe piątki i soboty może być jeszcze bardziej uciążliwa, ponieważ zakupów w niedziele nie będzie można zrobić aż przez 3 tygodnie. Dla większości ludzi to właśnie weekend jest czasem na to, by zrobić potrzebne zakupy.
W nadchodzące niedziele działać będą jedynie małe sklepy, prowadzone przez właścicieli punktów oraz stacje benzynowe. To właśnie te ostatnie stały się największym beneficjentem zakazu handlu. Z danych firmy Nielsen wynika, że od czasu wejścia w życie nowych przepisów sprzedaż wzrosła w kwietniu tego roku aż o 27 proc.
Państwowa Inspekcja Pracy czuwa nad tym, czy zakaz jest przestrzegany. Do tej pory inspektorzy przeprowadzili 8,3 tys. kontroli. Na jego łamaniu złapali jedynie 7 proc. skontrolowanych sklepów.
Zobacz także: To nie Biedronka, ani nie Lidl. Ta polska sieć sklepów rozwija się najszybciej. W pierwszym półroczu przegonili sami siebie