Uwięziony w ambasadzie Ekwadoru Julian Assenge może wkrótce zostać zmuszony do opuszczenia swojego azylu. Nowy prezydent Ekwadoru Lenin Moreno nie chce dłużej chronić założyciela WikiLeaks. Rozpoczęto rozmowy z rządem Wielkiej Brytanii.
Moreno, już wcześniej otwarcie deklarował niechęć do Assenge’a nazywając go „kamieniem w bucie” Twierdził również, że azyl udzielony niepokornemu aktywiście to bardzo poważny problem odziedziczony po poprzedniej ekipie.
Wraz ze zmianą władzy w Ekwadorze Assange stracił dostęp do internetu. Ekwadorska ambasada w Londynie ograniczyła również możliwości odwiedzin.
Twórca WikiLeaks uważa, że wkrótce zostanie wydany Brytyjczykom. Obawia się, że zostanie następnie wysłany do Stanów Zjednoczonych, gdzie czeka go proces i odsiadka.
Assange przebywa w ambasadzie Ekwadoru od 2012 r., gdzie schronił się przed brytyjskimi służbami i wymiarem sprawiedliwości. Twórca WikiLeaks naraził się Waszyngtonowi, ujawniając tysiące tajnych dokumentów, również tych dotyczących wojny w Afganistanie.
Śledztwo w sprawie Assange prowadziła jeszcze do niedawna również prokuratura w Szwecji, która oskarżała go o napaść seksualną. W maju zeszłego roku, wobec braku możliwości kontynuowania sprawy, śledztwo umorzono.
Nowy prezydent Ekwadoru Lenin Moreno nosi swoje imię na cześć Włodzimierza Lenina. Reprezentuje lewą stronę sceny politycznej. Zapowiedział wiele socjalnych reform, ale w przeciwieństwie do swojego poprzednika posługuje się bardziej zachowawczą retoryką.
Źródło: nypost.com/wolnosc24.pl
