
Szwecja znana jest ze swojego ogromnego socjalnego wsparcia dla przybyszów. Sytuację tą wykorzystała przedsiębiorcza teraz 40-letnia kobieta z Iraku. Jak donosi gazeta Kristianstadsbladet kobieta siedział sobie w Iraku i śmiała się z głupoty Szwedów, przytulając 50 tysięcy euro z ich podatków.
Irakijka przybyła do Szwecji oczywiście jako uchodźca. Pomieszkała trochę u Skandynawów, zgłosiła się do wszystkich możliwych programów socjalnych, po czym wróciła do swojego kraju. Oczywiście nie zgłosiła władzom, że przeprowadziła się do Iraku i nadal otrzymywała szwedzkie świadczenia socjalne.
W okresie od 2013 r. do 2017 r. kobieta otrzymała 50 tysięcy euro szwedzkiej zapomogi. Otrzymywała zasiłek mieszkaniowy, zasiłek rodzicielski, dodatek na dziecko i zasiłek porodowy, w sumie 521,037 koron szwedzkich (około 50 000 euro).
Szwedzcy urzędnicy wpadli na trop złodziejki studiując dokładnie listy beneficjentów socjalu i porównując je z danymi straży granicznej. Liczą, że kobieta odda nienależne jej pieniądze. Czyli w Szwecji zabrali się za weryfikowanie przybyszów, ale jednak nadal są naiwni i wierzą w uczciwość takich kombinatorów.
Nczas.com/ Kristianstadsbladet / voiceofeurope.com