
Na antenie australijskiego Sky News pojawił się wywiad z politykiem, oczywiście nazywanym skrajnie prawicowym, a tak naprawdę lewakiem, socjalistą, który jest fanem Adolfa Hitlera. Po tym wydarzeniu w kraju rozpętało się prawdziwe piekło, wywiad zniknął ze strony, a dziennikarz który go przeprowadził znalazł się w ogniu krytyki.
Sky News zaprosiła Blaira Cotrella, nazywanego skrajnie prawicowym, lidera partii „Zjednoczony Front Patriotów”. Cotrell jednak skrajnym prawicowcem być nie może, bo zachwalał on lewaka i socjalistę Adolfa Hitlera, a także stwierdził że w szkołach powinny być wieszane jego portrety. To oczywiście głównie te słowa spowodowały, że postanowiono Cotrella ocenzurować.
Jak pisała brytyjska pisarka Evelyn Hall w książce o Volterze, któremu przypisuje się ten cytat: Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale oddam życie, abyś miał prawo to powiedzieć. Z takim podejściem nie może się pogodzić światowe lewactwo, w istocie reprezentujące faszystowskie poglądy, dążąc do tego, by niektórzy nie mieli prawa wypowiedzi ze względu na swoje poglądy.
Po licznych skargach stacja telewizyjna uległa i przyznała, że zaproszenie polityka było błędem i usunięto zarówno nagranie z wywiadem ze strony internetowej, jak i wszystkie Tweety dotyczące jego wypowiedzi. To był błąd, żeby zapraszać Blaira Cortella do Sky News. Jego poglądy nie odzwierciedlają naszych. Wywiad został usunięty ze strony – napisano na Twitterze.
It was wrong to have Blair Cottrell on Sky News Australia. His views do not reflect ours. The interview has been removed from repeat timeslots and online platforms.
– Greg Byrnes, News Director— Sky News Australia (@SkyNewsAust) August 5, 2018
W międzyczasie zaczęło się przypominanie „kryminalnej” przeszłości mężczyzny, który był skazany za wzywanie do ośmieszania muzułmanów i okazywania pogardy wobec nich. Największe oburzenie wzbudziły jednak poglądy Cortella na temat Adolfa Hitlera. Lider ZFP mówił w przeszłości, że podziwia przywódcę III Rzeszy, a jego portrety powinny być wywieszane w szkołach.
Wywiad Cortella dotyczył imigracji, i nie tyle same poglądy na ten temat, ale w ogóle osoba lidera partii ZFP wywołały szał wśród czołowych polityków Australii. David Shoebridge, parlamentarzysta z zielonych, szybko napisał, że nie weźmie udziału w żadnym programie Sky News, dopóki stacja nie wystosuje pełnych przeprosin.
Christopher Pyne, z Liberalnej Partii Australii, i Richard Marles, przedstawiciel Partii Pracy, również w ostrych słowach skomentowali fakt zaproszenia Cortella na wywiad, ale nie zapowiedzieli dalszych kroków, jak Shoebridge. Uważamy, że poglądy Cortella są odrażające – stwierdzili zgodnie politycy. I dodali: Nigdy nie rozważaliśmy możliwości dyskusji z taką osobą.
Co takiego Cortell mówił w samym programie? To czego nam brakuje w tym kraju, to narodowa duma. Ona jest niezbędna, by ożywić umysły mas i chronić ludzi przed zagranicznymi ideologiami – powiedział polityk. Musimy odzyskać naszą tradycyjną tożsamość jako Australijczycy, możemy sami naprawić swoją sytuację – dodawał.
Cortell wyraził pogląd, że Australia powinna przyjmować jedynie wykwalifikowanych imigrantów i pomagać np. białym farmerom z RPA. Polityk rzadko zapraszany jest do stacji telewizyjnych, a za każdym razem kiedy się pojawia wywołuje zamieszanie. Podobnie było, kiedy w 2016 roku gościł na antenie telewizji ABC.