
Maria Nurowska to pisarka-eskstremistka, jak mało kto, ziejąca nienawiścią do obecnej władzy. Jej nienawiść do PiS ociera się być może o jakąś chorobliwość, zaburzenie, a na pewno o groteskę.
Niedawno napisała: „Stało się, zrobiłam laleczkę prokuratora Piotrowicza i wbijam w nią szpilki. Jego dni są policzone…”.
Potem stwierdziła, że nie życzy mu śmierci, wystarczy wylew i mały paraliż. Obecnie wezwała do wojskowego puczu.
„Panowie Generałowie i Wyżsi dowódcy wojskowi.
My Naród Polski przypominamy Wam o Waszych powinnościach wobec Rzeczypospolitej Polskiej. Przez obecnie rządzących łamana jest Konstytucja, na którą przysięgaliście. Czas, aby wojsko stanęło na Jej straży, odsunęło od władzy nieodpowiedzialnych polityków i zarządziło wybory, które będą kontrolowane. Istnieje duże prawdopodobieństwo, iż mogłoby dojść do fałszerstw wyborczych”.
Rodacy, podpisujcie ten apel, nasza Ojczyzna jest naprawdę w potrzebie – pisze Nurowska.
Źródło: Do Rzeczy