
Szef partii Razem rzucił wyzwanie politykom, które przyćmione zostało komentarzem Elizy Michalik. Adrian Zandberg próbował się bronić, ale parytet płciowy wygrał.
Eliza Michalik napisała, ze „Zandberg to polityk cykliczny: uaktywnia się głównie przed wyborami” i że „pomiędzy go jakoś nie widać. Szef Razem postanowił się odgryźć.
– Przez ostatnie 3 lata Eliza Michalik zaprosiła mnie do swojego programu jeden raz – jesienią 2015 roku. Nie pojawiła się na żadnej z setek konferencji prasowych i akcji, które organizowaliśmy. Teraz zarzuca nam, że o Razem nic nie było słychać w mediach – napisał.
Klasyka wolnych mediów. Przez ostatnie 3 lata Eliza Michalik zaprosiła mnie do swojego programu jeden raz – jesienią 2015 roku. Nie pojawiła się na żadnej z setek konferencji prasowych i akcji, które organizowaliśmy. Teraz zarzuca nam, że o Razem nic nie było słychać w mediach :) https://t.co/V8fI23qXDC
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) September 19, 2018
Jednak Michalik postanowiła wpić szpilę prosto w czerwone serce Adriana Zandberga.
– Klasyka postępowania niektórych polityków: zauważasz, że niewiele robią, poza rzucaniem haseł przed wyborami i wiecowaniem na pokaz a oni na to: jak to nic nie robimy? Przecież zrobiliśmy setki „akcji” i konferencji prasowych! – napisała Michalik. Zandberg nie udzielił już na to żadnej odpowiedzi.
Klasyka postępowania niektórych polityków: zauważasz, że niewiele robią, poza rzucaniem haseł przed wyborami i wiecowaniem na pokaz a oni na to: jak to nic nie robimy? Przecież zrobiliśmy setki "akcji" i konferencji prasowych! https://t.co/4cogCSXqXU
— Eliza Michalik (@EMichalik) September 19, 2018
Źródło: twitter.com