
Czechy nie widzą powodu, by zajmować się kwestią reparacji wojennych – powiedział w piątek w Berlinie prezydent tego państwa Milosz Zeman pytany przez prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera o stanowisko Pragi w tej kwestii.
Przeszłość powinniśmy zostawić historykom – dodał czeski prezydent, cytowany przez CTK.
Jak pisze ta agencja, Zeman odpowiadał na pytanie Steinmeiera o „czeskie stanowisko dotyczące reparacji wojennych, o których mówi Polska”.
Do wypowiedzi Zemana doszło na zakończenie jego trzydniowej wizyty w Niemczech.
W Polsce sprawa reparacji pojawiła się na konwencji Zjednoczonej Prawicy w lipcu 2017 roku, kiedy prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których „tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś”.
W styczniu szef MSZ Jacek Czaputowicz oświadczył w Berlinie, że Polska chce, by dyskusja o reperacjach była prowadzona na poziomie ekspertów. Jak zastrzegł, na tym etapie nie jest to kwestia, która stanowi balast w stosunkach między rządami w Berlinie i Warszawie.
W wywiadzie na początku września dla „Spiegla” szef polskiej dyplomacji stwierdził, że istnieją różnice między reparacjami za drugą wojnę światową dla Polski i dla państw Zachodu. Przyznał, że między Warszawą a Berlinem istnieją różnice prawne w kwestii odszkodowań wojennych. Odpowiadając na pytanie o konkretną sumę, Czaputowicz ocenił, że wskazywanie jej „byłoby przedwczesne”.
Czesi odszkodowania załatwili sobie sami w 1945 r. Przy pomocy tzw. dekretu Benesza pozbawili Niemców Sudeckich ich własności i wyrzucili ich do Niemiec.
(PAP)