
Nigel Farage, europoseł i główny „sprawca” Brexitu nawołuje do opracowania „Kodeksu Praw” dla użytkowników mediów społecznościowych, który miałby ich chronić przed cenzurą, ograniczaniem wolności słowa i manipulacjami dokonywanymi przez internetowych gigantów.
Wystąpienie Faraga w Londynie na Forum Nowej Kultury, podczas którego mówił on o coraz powszechniej stosowanej cenzurze obserwowało na Facebooku ponad 80 tysięcy osób.
Brytyjski polityk wskazał, że bez mediów społecznościowych nie doszłoby do trzech wielkich wydarzeń politycznych – Brexitu, wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA i zwycięstwa ugrupowań antyestablishmentowych we Włoszech. Teraz te same media stały się „zagrożeniem dla procesów demokratycznych” ograniczając i cenzurując treści konserwatywne.
W ostatnim czasie wielokrotnie wskazywano na praktyki jakie stosują internetowi giganci. Breitbart opublikował nagrania ze spotkania szefów Google, na którym wyraźnie mówiono w jaki sposób ograniczać treści prawicowe, promować lewice i wspierać amerykańskich Demokratów.
– Reakcja tych, którzy są właścicielami mediów społecznościowych wyraźnie pokazuje, że są oni zagrożeniem dla wolności słowa i dla całego procesu demokratycznego. Musimy to powstrzymać – mówił Farage.
– To wydarzenie z 8 listopada, kiedy Trump wygrał sprawiło, że media społecznościowe zmieniły swą filozofię i sposób postępowania. Dzień po tym jak zwyciężył Trump najpotężniejsza na świecie firma internetowa, dysponująca największym silnikiem wyszukiwarka wypowiedziały wojnę ludowej rewolcie, która ogarnia cały Zachód.
Mówiąc o monopolu firm z Doliny Krzemowej brytyjski polityk wskazał, że ledwie kilka przedsiębiorstw kontroluje teraz demokratyczne debaty, co powinno być powodem do wielkiego niepokoju.
– Sądzę, że mammy do czynienia z tak podstawowymi sprawami i tak ważnymi, że nie możemy pozwolić, by przyszłość politycznego dyskursu leżała w rękach dwóch, trzech osób, które wyraźnie wskazują, że nie są politycznie neutralne -mówił polityk.
Polityk wyraził nadzieję, że na wybory w 2020 roku Donald Trump przygotuje „Kodeks Praw” dla mediów społecznościowych, by zakończyć z dyskryminacją prawicy. A wtedy podobne rozwiązania zostaną zastosowane także w Wielkiej Brytanii i Europie.
– Od tego zależy wiara i zaufanie w demokratyczne procesy – mówił były przywódca UKIP.
Wskazał, iż często pod pretekstem walk z nawoływaniem w sieci do terroru, ekstremizmu i przemocy walczy się z prawicowymi treściami.
Jako przykład podano m.in ustalenia jakie Merkel poczyniła w 2016 roku z szefem Facebooka Zuckerbergiem, w sprawie krytykowania jej polityki imigracyjnej. Pod pretekstem walki z „mową nienawiści” Facebook ograniczał i uniemożliwiał dystrybucje komentarzy odnoszących się do kryzysu imigracyjnego.
– Każdą próbę potępienia skrytykowania czystej głupoty jakiej dopuściła się Merkel próbowano zakwalifikować jako „mowę nienawiści” , albo neofaszyzm – mówił Farage.
Farage powiedział, że w sprawie cenzury nie można liczyć na żadnych polityków, bo ręka w rękę będa one współpracować z gigantami internetowymi na rzecz banków i międzynarodowych firm.
‘Social Media is threatening democracy’ – Former UKIP leader Nigel Farage pic.twitter.com/RsBBo3TcRX
— RT (@RT_com) September 22, 2018
Action must be taken to #StopTheBias
Opublikowany przez Nigel Farage Czwartek, 20 września 2018