
Sztab Patryka Jakiego złożył donos do prokuratury ws. szerzenie fakenewsów w sieci na temat wiceministra sprawiedliwości kandydującego na prezydenta Warszawy. Uważają, że stoi za tym PO.
Wiceszef komisji weryfikacyjnej oraz sztabowiec Jakiego, Sebastian Kaleta poinformował, że „chcą wiedzieć czy PO zlecała tworzenie nieprawdziwych informacji”. Chodzi o… facebookowe profile „SokzBuraka” i „Jaki naprawdę jest #Jaki2018”. Polityk zażądał „jasnego odcięcia” się PO od tych profili.
Ze swojej strony jesteśmy ciekawi, czy w podobny sposób zareagowaliby na dokładnie odwrotne profile również skierowane do najgłupszych z wyborców i działające na podobnej zasadzie, tj. „Prażona Cebula” czy „Trzaskowski jak Komorowski”? Pozostawimy to bez odpowiedzi.
Kaleta zapowiedział także zwrócenie się do Facebooka z pytaniami, czemu śmie pobierać wynagrodzenie za szerzenie nieprawdziwych informacji? Chodzi najpewniej o sponsorowane posty na Facebooku, które może wykupić każdy administrator każdego fanpage’a. Kaleta chce dowiedzieć się, czy Facebook „ma świadomość, że może być to nielegalne prowadzenie kampanii wyborczej” oraz dowiedzieć się, ile zarobił na promowaniu postów z fanpage’y „totalnych”.
Dodatkowo skierowałem pytania do Facebook'a, ponieważ platforma ta zarabia na kolportowaniu fałszywych treści znajdujących się na wskazanych stronach. Liczymy na szybką i zdecydowaną reakcję, ponieważ możemy mieć do czynienia z nielegalnym wpływem na wybory w Polsce pic.twitter.com/6QDxgU5p3E
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 27 września 2018
Źródło: niezalezna.pl