
Rosjanin Dimitri Graczew stał się negatywnym bohaterem mediów. Zwyrodnialec wywiózł swoją żonę do lasu, odciął jej palce i odrąbał siekierą nadgarstki.
Do tragicznych wydarzeń doszło w grudniu 2017 roku, jednak dopiero teraz mężczyzna mógł usłyszeć zarzuty. Przez ponad pół roku badali go bowiem sądowi psychiatrzy, którzy musieli stwierdzić jego poczytalność.
Kilka dni temu „udało się zakończyć” badania i stwierdzić, że Graczew wiedział co robi. Znając przebieg historii można było to ocenić bez wielomiesięcznych badań. Rosjanin po tym jak okaleczył żonę osobiście zawiózł ją do szpitala i zgłosił się na policję.
Lekarzom udało się przyszyć lewą dłoń kobiety, która została dostarczona przez Graczewa w pudełku po butach.
„Nadal męczę się z guzikami i sznurowadłami, ale odniosłam ogromne zwycięstwo nad zamkiem błyskawicznym!” – skomentowała swój stan Szeikina, która zaprezentowała zdjęcia na którym widać ją z bioniczną protezą.
Жительница Серпухова Маргарита Грачева в декабре 2017 года пострадала от рук ревнивого супруга – мужчина отрезал девушке кисти рук. В Германии девушке сделали два протеза: https://t.co/HjbLnAIbzr pic.twitter.com/b6KiX2DaHj
— IZ.RU (@izvestia_ru) 22 marca 2018
Według śledczych Dimitri Graczew podejrzewał żonę, że go zdradzała. Gdy dowiedział się, że złożyła pozew o rozwód postanowił ją „ukarać”.
Teraz odpowie przed sądem, grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna stracił również możliwość opieki nad dziećmi.
źródło: DailyMail.co.uk / Wolnośc24.pl