
Zanim jeszcze pojawił się na ekranach kin było o nim głośno. Nie dziwi więc, że „Kler” bije rekordy frekwencji.
W ciągu trzech dni weekendu najnowszy film Wojciecha Smarzowskiego zgromadził w kinach w Polsce 935 357 widzów. Z miejsca stał się najlepszym filmem otwarcia tegorocznego box office i pobił już dokonania największych hitów ostatnich lat.
Za „Klerem” plasują się „Pięćdziesiąt Twarzy Greya” (otwarcie 834 479 widzów), „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” (otwarcie 789 568), „Listy do M. 3” (otwarcie 775 817 widzów), „Pitbull. Niebezpieczne kobiety” z 2016 roku (otwarcie 767 519 widzów) czy zeszłoroczny „Botoks” (otwarcie 711 906 widzów).
„Kler” zanotował również pierwszy najwyższy wynik otwarcia polskiego filmu na przestrzeni ostatnich 30 lat.
Przez polski internet przetacza się dyskusja na temat filmu.
Podejście lewactwa i filosemitów do filmu "Kler" jest iście orgiastyczne. Przypomina trochę retorykę Jemeliana Jarosławskiego, szefa sowieckiego Związku Bezbożników urodzonego jako Miniej Izrailewicz Gubelman. To https://t.co/wB27p5pxts. za jego sprawą sowieci wymordowali kler.
— Tomasz Sommer (@1972tomek) September 30, 2018
To się nazywa „sukces zastępczy”. Wprawdzie na nas nie chcą głosować, ale film obejrzeli. A głupiemu radość. 🤪 https://t.co/4PJL4MdFpj
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 1, 2018
Kler pobił rekord weekendu otwarcie – 935 tys. widzów. Poprzedni rekord należał do 50 twarzy Greya.
Rekord Kleru ma świadczyć o tym, co Polacy myślą o religii i Kościele.
Co w takim razie o Polakach świadczył wcześniejszy sukces Greya— Michał Szułdrzyński🇵🇱 (@MSzuldrzynski) October 1, 2018
"Kler": historia kapelana Solidarności/pedofila i scenka z odprawianej przez niego Mszy za Ojczyznę wzorowana na obrazach z żoliborskiego kościoła i Mszy celebrowanych przez bł. ks. Popiełuszkę – prostacka zagrywka na zohydzenie czegoś, co nie nadaje się na krytykę jakąkolwiek
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) September 30, 2018
"Kler" – średnia wieku +65 lat.
P. S. Pani obok do koleżanki: – Mam zwichniętą rękę, potrącił mnie rowerzysta. pic.twitter.com/9lIbF62hdQ
— Marcin Dobski (@szachmad) October 1, 2018
https://twitter.com/KOW_z_KOD/status/1045915728661164032
Jesteśmy świeżo po obejrzeniu #Kler
To nie jest film przeciwko komuś lub czemuś. To film-lustro. Zaboli. Może pomóc w oczyszczeniu. Na sali kinowej cisza.— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) October 1, 2018
W najbliższym czasie (nie wiem, czy to będą godziny, czy dni) dyskusje nt. Kościoła będą w większości emocjonalne. Gdybym był hierarchą ostrzegłbym księży, by "broń Boże" nie podejmowali na ambonach tematu w związku z filmem #Kler. Błagam księży o roztropność i cierpliwość!
— ks. Daniel Wachowiak (@DanielWachowiak) September 28, 2018
Widziałem dziś kler. pic.twitter.com/62G4m4r14u
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) September 30, 2018
Pytają mnie czy pójdę na film „Kler”? Było takie dobre powiedzenie w czasie okupacji: „tylko świnie siedzą w kinie”. Nasi ojcowie wiedzieli, że nie trzeba się przekonywać co Niemcy pokazują, żeby nie oglądać hitlerowskiej propagandy.
— Tomasz Sakiewicz (@TomaszSakiewicz) September 30, 2018
https://twitter.com/PolskaPartia/status/1045229714426736640
Sa już 1sze "owoce"filmu "Kler"?może to jednak jest skutek zlewaciałego i zidioconego nowego pokolenia Polaków?wnioskuję i prognozuje także nasilenie fizycznych ataków na Kościoły i inne miejsca kultu i zgromadzeń.
Przegrywamy z lewactwem… pic.twitter.com/8JlFzDOxCc— cichy1974 (@cichy19745) September 30, 2018
Obejrzałem "Kler". Znów Smarzowski w wielkiej formie. Kolejny jego film o naszej polskiej rzeczywistości. I wbrew krytykom (chyba nie widzieli) nie jest to obraz szydzący z jakiejkolwiek wiary. Warto zobaczyć! Polecam! pic.twitter.com/zRFcEgbJZz
— Andrzej Rozenek (@ARozenek) October 1, 2018
Widziałem Kler! Tak wybitny reżyser i twórca arcydzieł Róża i Wołyń, zrobił bardzo tandetny film. Fatalny scenariusz, dialogi i motywy gazetowe, cytaty z abp. Michalika, brak dynamiki i napięcia, nuda a na końcu beznadzieja kapłana-samobójcy akurat dobrze zagranego przez Jakubika
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) September 29, 2018
Film #kler, sala kinowa pełna. Do kina przyszli ludzie, którzy zwykle do kina nie chodzą. Oznacza to, że zaciekawienie demoralizacją katolickiego kleru jest niezwykle. Czy po filmie pójdą do kościoła posłuchać, co kler ma to powiedzenia? pic.twitter.com/gTgstwqUpr
— Andrzej Turczyn (@AndrzejTurczyn) September 30, 2018
Zacząłem się zastanawiać jak w ten weekend wszyscy politycy i dziennikarze zdążyli obejrzeć film Kler aby się wypowiadać i oceniać?
— Robert Smoktunowicz (@RSmoktunowicz) September 30, 2018
Idę do kosciola⛪
Znam kler. Nie potrzebowałem oglądać filmu Smarzowskiego (wszak do kina się wybieram).Według tego co czytam, nic nowego się nie dowiem.I co z tego?Idę do kościoła, nie po to by słuchać dennych listów episkopatu czy trywialnych kazań. Idę na spotkanie z Bogiem ⛪— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) September 30, 2018