Popularny publicysta Rafała Ziemkiewicz na swoim koncie na Twitterze, w dowcipny sposób skomentował decyzję o zakazaniu środowiskom LBGTQ-RTVAGD porady równości.”Zakazanie gejom parady w Lublinie to naprawdę parszywy precedens.”
Rafał Ziemkiewicz odniósł się na Twitterze do decyzji Sądu Okręgowego w Lublinie, który utrzymał w mocy decyzję prezydenta tego miasta zakazującą zapowiedzianego na sobotę Marszu Równości, a także planowanej tego dnia kontrmanifestacji środowisk narodowych.
Popularny publicysta napisał w mediach społecznościowych, dowcipną wiadomość.
„Zakazanie gejom parady w Lublinie to naprawdę parszywy precedens. Najgorsze, że ma wielkie szanse przejść, bo 1) zakazał polityk PO 2) klepnęła „kasta” – a 1) i 2) pod specjalną ochroną „obrońców demokracji”, więc ani media, ani Zachód nie pisną, by nie zaszkodzić „konstytucji” !”.
Zakazanie gejom parady w Lublinie to naprawdę parszywy precedens. Najgorsze, że ma wielkie szanse przejść, bo 1) zakazał polityk PO 2) klepnęła "kasta" – a 1) i 2) pod specjalną ochroną "obrońców demokracji", więc ani media, ani Zachód nie pisną, by nie zaszkodzić "konstytucji" !
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 11, 2018
Czyżby wnikliwa analiza, publicysty i pisarza miała się spełnić? Czy wspieranie kasty sędziów i nieomylność „totalnej opozycji” wyga z chęcią przypodobania się środowiskom LGBTQ-RTVAGD?
Przypomnijmy, że sąd w środę, na dwóch oddzielnych rozprawach, rozpatrywał odwołania organizatorów obu zgromadzeń od decyzji prezydenta. Oba oddalił. Podzielił argumentację prezydenta Lublina, dotyczącą zagrożeń, jakie niesie ze sobą organizacja dwóch przeciwstawnych zgromadzeń w jednym dniu.
Sędzia Zofia Homa, która rozpatrywała oba odwołania, powiedziała, że spotkanie uczestników Marszu Równości z uczestnikami kontrmanifestacji mogłoby doprowadzić do konfliktu, którego eskalacja może stanowić realne zagrożenie nie tylko dla mieszańców Lublina, przebywających w mieście turystów, ale co najistotniejsze – dla samych uczestników marszu.
Sędzia zaznaczyła, że trasa marszu przebiega w okolicach atrakcji turystycznych, ulicami biegnącymi przez centrum miasta, a marsz zaplanowano w godzinach zwiększonego ruchu.
„Podkreślić należy, że zagrożenie może stanowić nie tylko spotkanie dwóch przewidzianych na 13 października zgromadzeń. Zagrożenie takie stanowią bowiem również organizacje i osoby, które mimo iż nie złożyły zawiadomienia o chęci organizacji zgromadzenia publicznego, aktywnie przejawiają chęć zakłócania przedmiotowego zgromadzenia” – powiedziała sędzia.
Nczas.com/ Twitter/ PAP