
Jak nie idzie to nie idzie. Angela Merkel po słabym wyniku wyborczym CDU w Bawarii i Hesji zdecydowała, że porzuca politykę. Dodatkowo przyjmowani przez nią hurtowo imigranci z Afryki demolują jej kraj. A teraz jeszcze podczas spotkania w Stambule w pewnym momencie jeden z ochroniarzy Władimira Putina… prawie jej nie przylutował. Czyżby sądził, że Angela chce niemieckim zwyczajem ubogacić jego pryncypała?
Recep Tayyip Erdogan, Władimir Putin, Emmanuel Macron i Angela Merkel spotkali się w Stambule, aby rozmawiać o sposobach zakończenia trwającej od ponad 7,5 roku wojny domowej w Syrii, w której zginęło ponad 400 tys. osób.
Oprócz przyszłości Syrii politycy rozmawiali także o kilku innych kwestiach – Merkel z Macronem o konieczności wypracowania przez Unię Europejską wspólnego stanowiska w sprawie eksportu broni do Arabii Saudyjskiej po tym, jak w konsulacie tego kraju zabity został opozycyjny dziennikarz Dżamal Chaszodżdżi.
Jednak podczas tego spotkania doszło do nieoddzieranego incydentu. Jeden z Twitterowiczów zauważył dziwne zachowanie jednego z ochroniarzy Putina.
„Uważaj na strażnika Putina. Był naprawdę gotowy by przyłożyć staruszce, trochę się zamyślił. Tak, ku**a, oni są naprawdę wszyscy tam popierdo***i.”
Обратите внимание на путинского охранника. Он реально был готов завалить старуху чуть что не так. Да, блять, они там реально все ёбнутые. pic.twitter.com/F0626EN9zi
— СмутноеВремя (@Durevestnik) October 28, 2018
Nczas.com/ Twitter/ PAP