Nowa superprodukcja TVP będzie odpowiedzią na „Kler”! Już zakończono zdjęcia do filmu „Klecha”

Kadr z filmu "Klecha"/fot. materiały prasowe
Kadr z filmu "Klecha"/fot. materiały prasowe
REKLAMA

Michał Kurdupski na łamach „Wirtualnych Mediów” poinformował, że właśnie zakończyły się zdjęcia do nowego filmu produkcji TVP pt. „Klecha”. Opowiadać ma on o specjalnej jednostce tajnych służb, które w okresie PRL-u zajmowały się rozpracowywaniem Kościoła. Premiera filmu ma mieć miejsce w przyszłym roku.

„Klecha” opowiadać ma historię brutalnych działań grupy D, która powstała w 1973 roku w IV Departamencie MSW.

REKLAMA

Szefem spec oddziału zostaje pozbawiony skrupułów, cynicznie manipulujący ludźmi „Mistrzo” (w tej roli Piotr Fronczewski). Pobicia, uprowadzenia, podpalenia i prowokacje, to sztandarowe metody pracy tajnej grupy, której jednym z ważniejszych zadań jest zastraszanie i próba pozyskania do współpracy niezłomnego księdza Romana (Mirosław Baka), proboszcza z podradomskiego Pelagowa, ze szczególną perfidią prześladowanego przez komunistyczne służby już od czasów studiów w Seminarium Duchownym w Krakowie w latach 50. Nękany nocnymi telefonami z pogróżkami i szantażowany ksiądz Roman nie ustaje jednak w działaniach wspierających strajkujących robotników z Radomia, co wywołuje furię „Mistrza” i popycha go do podjęcia coraz drastyczniejszych kroków. Nieudana próba zamachu na życie kapłana tylko zwiększa jego determinację w walce o prawa pokrzywdzonych – czytamy w opisie filmu.

W produkcji wystąpią Artur Żmijewski (Towarzysz Stefan), Danuta Stenka (Lucyna), Janusz Chabior (Ksiądz Kanonik), Marcin Bosak (Prokurator), Karol Pocheć (Karuzo), Krystian Biłko (Nowy), Marek Kasprzyk (Pan Antoni), Maria Gładkowska (Siostra Lukrecja), Robert Gonera (Mańkut), Rafał Pyka (Mareczek), Lech Dyblik (Proboszcz z Młodocina), Ignacy Gogolewski (Ksiadz Senior), Andrzej Beja-Zaborski (Ksiadz Wacław), Przemysław Stippa (Laborant), Leszek Piskorz (Biskup) Tadeusz Huk (Ordynator) Zdzisław Wardejn (Kelner) oraz debiutująca na dużym ekranie Paulina Nadel (Hippiska).

Film oparty jest na faktach. Opowiada historię ks. Romana Kotlarza.

Ciężko nie odnieść wrażenia, że jest to „odpowiedź” na film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego. Można mieć obawy, że tworzona naprędce produkcja okaże się propagandowym kiczem. O ile temat prześladowania księży – wciąż za mało znany opinii publicznej – w okresie PRL-u jest ważny, o tyle nie powinno się go robić „na szybko”. Łatwo bowiem można go ośmieszyć, jak było np. z filmami „Karol. Człowiek, który został papieżem” czy też „Karol. Papież, który pozostał człowiekiem”.

Źródło: wirtualnemedia.pl

REKLAMA