
Początek listopada przynosi fantastyczne wieści dla kierowców. Przecena na rynku ropy trwa w najlepsze, a jej cena osiągnęła już poziomy jakie ostatni raz obserwowane były w kwietniu tego roku.
Cena ropy West Texas Intermediate (WTI) spadła na amerykańskich giełdach do poziomu 63,10 $ za baryłkę. 3 października, a więc niecały miesiąc temu, jej cena wynosiła 78,86 $ za baryłkę.

Gwałtowna przecena ropy trwa, mimo iż od początku listopada weszły w życie sankcje na handel ropą jakie USA nałożyły na Iran. Październik był najgorszym miesiącem dla surowca od czerwca 2015 roku.
Spadek ten wcześniej czy później przełoży się na ceny jakie płacimy przy dystrybutorach. Pamiętać należy, że drugim istotnym czynnikiem kształtującym jej cenę na stacjach jest kurs złotego do amerykańskiego dolara. W tym przypadku nie jest aż tak dobrze, bo złoty stracił w ostatnim miesiącu około 20 groszy do dolara.
Dodatkowo wzrost cen ropy we wrześniu był znacznie silniejszy, niż zmiany cen na stacjach. Może to oznaczać, iż krajowi kontrolowani przez państwo producenci obniżali znacząco swoje marże ze względu na zbliżające się wybory samorządowe próbując „amortyzować” wzrosty cen na światowych giełdach. Teraz mogą próbować „odbić” sobie mniejsze zyski.