Prowokacja Moskwy? Niebezpieczny incydent między Rosją i Stanami Zjednoczonymi

samolot Tu-142 rosyjskiego lotnictwa morskiego fot. Twitter
REKLAMA

Rosyjski samolot Tu-142 służący do rozpoznania i do zwalczania okrętów podwodnych przeleciał nad amerykańskim okrętem USS Mount Whitney biorącym udział w ćwiczeniach „Trident Juncture 2018”.

Do incydentu przypominającego czasy Zimnej Wojny doszło 2 listopada nad wodami międzynarodowymi na Morzu Norweskim.

REKLAMA

Tu-142 to morska wersja rosyjskiego turbośmigłowego bombowca strategicznego Tu-95. Samoloty służą do rozpoznania dalekiego zasięgu, zwalczania okrętów podwodnych, a także do komunikacji z własnymi okrętami podwodnymi.

USS Mount Whitney (LCC-20) to okręt dowodzenia typu Blue Ridge. Jest okrętem flagowym amerykańskiej 6 Floty operującej na Morzu Śródziemnym.

Okręt ten pamięta czasy Zimnej Wojny. Został zwodowany w 1971 roku. Tu-142 to z kolei konstrukcja z czasów radzieckich. Można więc powiedzieć, że to „spotkanie starych znajomych po wielu latach”.

Nie była to jedyna rosyjska prowokacja związana w trakcie ćwiczeń „Trident Juncture 2018”. Rosja zapowiedziała ćwiczenia rakietowe w tym samym obszarze w terminie 1-3 listopada. Potężna rosyjska prowokacja. Organizują manewry rakietowe tuż przy ćwiczących żołnierzach NATO [VIDEO]

Jak poinformowali przedstawiciele NATO, nie odnotowano odpaleń rakiet ani obecności rosyjskich okrętów we wskazanym przez Rosjan regionie.

Ćwiczenia „Trident Juncture 2018” to największe takie manewry od czasu zakończenia Zimnej Wojny. Na wodzie, lądzie i w powietrzu ćwiczy ponad 50.000 żołnierzy ze wszystkich 29 krajów członkowskich NATO oraz z Finlandii i Szwecji. Manewry zgromadziły 250 samolotów różnych typów, 10 tysięcy pojazdów i 65 okrętów. Manewry potrwają do 7 listopada.

REKLAMA