
Pseudopisarka Maria Nurowska, która głównie jest znana nie ze swoich dzieł literackich, ale ekstremalnie antypisowskiej retoryki, wylała swoje żale pod adresem telewizyjnej stacji Polsat.
O jej skrajnej antypisowskiej retoryce świadczy fakt, że niedawno nazwała Małgorzatę Wassermann „pisowską pipą”.
Nurowska nie może wybaczyć właścicielowi Polsatu, że jego stacja przestała być antyrządowym medium i a on dogadał się z władzą, nie rozumiejąc, że ktoś kto prowadzi wielomilionowe interesy nie może jednocześnie prowadzić wojny z władzą danego kraju.
Prezesowi Polsatu Zygmuntowi Solorz-Żakowi zarzuca, że sprzedał wolność słowa dla kasy i że dla kasy sprzedałby cały naród.
Widocznie dla pani Nurowskiej wolność słowa to krytykowanie nienawistnej dla niej władzy.
Źródło: Wiersz – Facebook Marii Nurowskiej