Skandaliczny upór Naczelnik Urzędu Skarbowego. Dopiero po medialnej burzy wycofała się z ukarania za ludzką życzliwość

Urząd skarbowy. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. arch. nczas.com
Urząd skarbowy. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. arch. nczas.com
REKLAMA

Nie od dziś wiadomo, że na skarbówkę nie ma mocnych. Ale ten przypadek jest kuriozalny. Naczelnik Urzędu Skarbowego przegrała w sądzie sprawę prowokacji na kwotę 10 zł a po porażce odwołała się od wyroku.

Dwie kobiety podjechały do warsztatu samochodowego w Bartoszycach z niewielkim problemem. Potrzebowały ekspresowo wymienić żarówkę w światłach swojego pojazdu.

REKLAMA

Mimo, że zakład był zamknięty i nie prowadził sprzedaży żarówek, to mechanik udzielił kobietom pomocy. Oddał własną, prywatną żarówkę, którą wkręcił i poprawnie ustawił. Za swój dobry uczynek wziął 10 zł, czyli przysłowiowe „na piwo”, nie wydając przy tym paragonu.

Jak się okazało, była to prowokacja urzędniczek skarbówki. Kobiety z uśmiechem na ustach, bo ich zdaniem akcja była udana, wlepiły mężczyźnie mandat w wysokości 500 zł. Ten nie przyjął jednak kary i sprawa trafiła do sądu.

Sędziowie po rozpatrzeniu sprawy, stwierdzili, że mechanik jest winny wykroczeniu skarbowemu. Na szczęście, wymiar sprawiedliwości okazał się bardziej ludzki i postanowił nie stosować żadnej kary, a jedynie upomnieć mieszkańca Bartoszyc.

To nie zakończyło jednak sprawy bo Naczelnik Urzędu Skarbowego postanowiła odwołać się od wyroku. Po tym gdy sprawa trafiła do mediów zainteresowała się nią Izba Administracji Skarbowej w Olsztynie, pod którą podlega Bartoszycki US.

Dopiero po tym, jak rozpętała się medialna burza na ten temat Naczelnik Urzędu Skarbowego w Bartoszycach wycofała odwołanie z sądu co kończy tę kuriozalną sprawę. Jak więc widać presja ma sens, nawet skarbówka potrafi wycofać się z kuriozalnych decyzji!

REKLAMA